Trener Pogoni Szczecin, Jens Gustafsson, wypowiedział się po meczu z Lechem Poznań, który został rozegrany w ramach 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Starcie zakończyło się remisem 2:2.
Pierwsi w tym meczu strzelili zawodnicy Lecha Poznań. Gola dla „Kolejorza” zdobył Jesper Karlstrom. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy do remisu doprowadził Kamil Grosicki, który znakomicie wykorzystał rzut karny. Grosik zabawił się z Filipem Bednarkiem i pięknie wykończył jedenastkę.
Kolejne gole padły już w drugiej części gry. W 63, minucie „Portowcy” wyszli na prowadzenie za sprawą. Bramkę strzelił Alexander Gorgon. Duma Pomorza długo się nie nacieszyła, ponieważ za chwilę gola dla „Kolejorza” trafił doświadczony Mikael Ishak.
Jens Gustafsson (trener Pogoni Szczecin)
– To był trudny mecz. Jesteśmy zadowoleni z tego, że zdobyliśmy jeden punkt. Pierwsza połowa to był rollercoaster. Chciałbym wytłumaczyć główne rzeczy, które się tam działy. Już w 2. minucie „Grosik” miał wspaniałą sytuację po podaniu Pontusa, ale uderzył w słupek. Chwilę później musieliśmy zmienić Almqvista, bo doznał kontuzji. To nas dotknęło, ponieważ wszyscy wiemy, jaką ten piłkarz ma jakość. Przegrywaliśmy 0:1, niedługo później rywale mieli karnego, ale na szczęście Dante go świetnie wybronił. Zrobił to z bardzo dużym bólem głowy. To spowodowało, że trzeba było go zmienić jeszcze przed przerwą – powiedział Jens Gustafsson, cytowany przez „Pogonszczecin.pl”.
– Następnie my mieliśmy rzut karny, który wykorzystał Grosicki, pokazując, jakim jest wielkim zawodnikiem. Tak to właśnie wyglądało w pierwszej połowie. Musieliśmy dokonywać wymuszonych zmian i dużo się działo na boisku. Przez to, że w pierwszej połowie mieliśmy dwie wymuszone zmiany, nie pozostało nam wiele możliwości. Musieliśmy ściągnąć Linusa, bo on także miał swoje problemy. Wydarzyło się dziś mnóstwo rzeczy niespodziewanych, zawodnicy musieli to udźwignąć i myślę, że zrobili to bardzo dobrze – dodał.
– W drugiej połowie Lech przejął inicjatywę, ale właśnie wtedy Alex zdobył gola na 2:1, z czego się bardzo cieszymy. Jedyne rozczarowanie w tym meczu jest takie, że nie potrafiliśmy dłużej utrzymać swojego prowadzenia. Lech w końcówce przycisnął jeszcze mocniej i musieliśmy mocno się napracować, aby wywalczyć ten punkt. Ogólnie jestem dumny z tego, jak się dzisiaj pokazaliśmy i jak reagowali dziś nasi fani – skomentował.
– Myślę, że jesteśmy teraz lepszą drużyną niż w meczu domowym z Lechem. Ale Lech też jest teraz lepszy. Obie ekipy w trakcie sezonu podniosły swój poziom – mówił.
John van den Brom (trener Lecha Poznań)
– Normalnie nie mówię niczego o sędziach, ale ten sędzia jest najgorszy dla Lecha. Sędziował nam sześć meczów, a my żadnego nie wygraliśmy. To było topowe spotkanie, który zasługuje na topowego sędziego. Myślę, że to największy problem, o którym dzisiaj powinniśmy mówić. To się zdarza po raz kolejny. Popełniał dużo błędów, a największy dotyczył drugiej żółtej kartki pod koniec pierwszej połowy. Nikomu nie życzę drugiej żółtej kartki, ale w tej sytuacji ona była oczywista. Tłumaczył mi dlaczego podjął taką decyzję, ale moim zdaniem nie był szczery, nie chciało mi się go słuchać. Dla nas, dla Lecha, to najgorszy sędzia i mam nadzieję, że prowadzi nasz mecz ostatni raz – powiedział John van den Brom, cytowany przez „Pogonszczecin.pl”.
– Oczywiście, Pogoń to dobra drużyna, a my popełniliśmy duży błąd przy drugiej bramce. Ale doceniam zespół za to, jak zareagował, szybko odrobił straty i parł do zwycięstwa. Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, z drugiej byłem już zadowolony. Ten remis mogę przyjąć, bo to był pojedynek dobrych drużyn – dodał Holender.
– Widzę wasze reakcje, kiedy mówiłem o tym człowieku. Ale ja po prostu mówię jak jest. Kiedy gramy dobrze, podkreślam to. Kiedy gramy słabo, mówię o tym. Ale to piąty albo szósty raz, kiedy decyzje tego sędziego obracają się przeciwko nam. I uważam, że muszę o tym powiedzieć. Sędzia popełniał błędy i nie możemy tego akceptować – zakończył trener Lecha Poznań.
Źródło: Pogonszczecin.pl