Zaczynamy zgrupowanie! Trener Jerzy Brzęczek razem z Kamilem Glikiem wzięli udział w konferencji prasowej.
Selekcjoner naszej reprezentacji od dzisiaj zaczął zgrupowanie naszej kadry. Najbliższy mecz zostanie rozegrany w Wiedniu, przeciwko reprezentacji Austrii. Brzęczek szanuje rywala i jednocześnie jest zadowolony z toku przygotowań:
– Rozpoczynamy eliminacje z faworytem do zwycięstwa w tej grupie. Austria jest drużyną nieprzyjemną, trudną do gry. Przygotowanie zawodników jest imponujące. Nie będzie czasu i miejsca na eksperymenty. Wszystkie drużyny mają mało czasu na przygotowania. Na pewno cieszy to, że wszyscy zawodnicy są zdrowi, nie ma poważniejszych zgłoszeń od piłkarzy. Druga rzecz to to, że większość tych zawodników gra regularnie w klubie.
Wytłumaczył się również z powołania Arkadiusza Recy:
– Jeśli chodzi o naszą lewą stronę obrony, to nie jest to problem tylko ostatniego półrocza. Na dzień dzisiejszy zdecydowaliśmy się na powołanie Arkadiusza Recy, podjęliśmy to ryzyko. Musimy ryzykować i w przeciągu kilku, kilkunastu tygodni będziemy wiedzieć, czy ta decyzja była słuszna.
Powołanie otrzymali także Karol Linetty oraz Przemysław Frankowski. Selekcjoner jest zadowolony z postawy obu graczy:
– Z Karolem rozmawiałem już wiele razy. W ostatnim meczu ligowym zagrał bardzo dobrze. Wcześniej nie pokazywał tego samego w reprezentacji, co w klubie. Teraz dostał powołanie i liczymy, że pokaże to samo, co w Serie A. Cały czas obserwujemy, jak Przemysław Frankowski się czuje, czekamy też na informacje od niego. Liczymy, że jego dyspozycja będzie tak samo wysoka, jak to było przed wylotem.
Nie szczędził także pochwał w stronę Szymona Żurkowskiego:
– W życiu Żurkowskiego zmieniło się bardzo dużo. Oczekiwania wobec niego są coraz większe, dlatego dostał też powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski. Patrząc na jego zachowanie, jest to profesjonalista.
Selekcjoner naszej kadry skonfrontował pomysł gry z trójką napastników. Z wypowiedzi można wywnioskować, że raczej taki wariant zostanie odrzucony:
– Jeżeli przyjmiemy, hipotetycznie, że wystawiamy trójkę napastników i stracimy bramkę, to co wtedy? To nie ilość napastników będzie świadczyła o stwarzaniu sytuacji pod bramką rywala. Napastnicy aby strzelać, muszą mieć odpowiednie podania. Musi być zachowana odpowiednia proporcja.
W konferencji wziął także Kamil Glik. Zapytano naszego defensora, kogo najlepiej chciałby u swojego boku w formacji obronnej:
– To trener podejmuje decyzje, kto zagra. Grałem i z Michałem, teraz jest Janek, także to od trenera zależy, jakie będą personalia.
Gracz Monaco również jest zadowolony z dyspozycji drużyny i czeka na najbliższy mecz z Austrią:
– Ta grupa, tych zawodników, tych ludzi, ma predyspozycje do tego, aby na najbliższe mistrzostwa Europy pojechać. Austria jest drużyną bardzo solidną. Zawodnicy idą na piłkę bardzo mocno, więc ta strefa mentalna, będzie dla nas bardzo ważna.
źródło: Łączy nas Piłka
fot. pressfocus