W 1. kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Lech Poznań przegrał na wyjeździe z Villarrealem 3:4. Po zakończeniu spotkania głos zabrał John van den Brom.
W zespole Lecha Poznań gole zdobyli Michał Skóraś i Mikael Ishak. Szwedzki środkowy napastnik dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Dla Villarrealu natomiast strzelali tacy piłkarze jak: Samuel Chukwueze, Alex Baena (dwa gole) i Francis Coquelin.
– Kiedy przegrywasz, to zawsze jest trudno zespołowi i trenerowi. Z drugiej strony możemy powiedzieć o tym spotkaniu, że przede wszystkim mieliśmy wymarzony start. Wiedzieliśmy, że Villarreal dokonał wielu zmian w porównaniu do swojego wyjściowego ustawienia, wymienili nawet bramkarza. Postanowiliśmy to wykorzystać stosując wysoki pressing od pierwszych minut i to przyniosło efekt, zdobyliśmy szybko bramkę. Później rywale zaczęli odrabiać straty, a mój zespół wyglądał wtedy gorzej. Może i posiadaliśmy piłkę, ale było to przede wszystkim granie do tyłu. W przerwie rozmawialiśmy o tym, żeby to poprawić, uwierzyć w siebie i to, że potrafimy grać w piłkę – powiedział John van den Brom.
– Efekt tej rozmowy był widoczny od początku drugiej połowy. Mieliśmy najpierw rzut karny, potem kolejny gol. Uwierzyliśmy w siebie i dalej była to walka o wynik do samego końca. Ostateczny rezultat sprawia, że nie jesteśmy szczęśliwi, bo przegraliśmy. Patrząc całościowo możemy być zadowoleni, bo pokazaliśmy, że nawet z takim przeciwnikiem, jak Villarreal, potrafimy grać w piłkę. W tym spotkaniu były dobre i gorsze momenty naszej gry, mamy dużo materiału do analizy. Będzie to bardzo ciekawa analiza. Chcemy dobrze rzeczy wykorzystać i przełożyć je na niedzielne starcie z Pogonią Szczecin – dodał.
90’+5 🏁 Walczyliśmy do końca, ale ostatecznie do Poznania wracamy bez punktów. Za tydzień gramy przy Bułgarskiej z Austrią Wiedeń, bądźcie z nami!
_____#UECL | #VILLPO 4:3 pic.twitter.com/M0m5Nzuz1S— Mistrz Polski 🥇 (@LechPoznan) September 8, 2022
Źródło: Lechpoznan.pl