Skrzydłowy Lecha Poznań, Michał Skóraś, ocenił mecz z Villarrealem w 1. kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji.
Lech Poznań przegrał z Villarrealem w 1. kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji. Hiszpańska drużyna zwyciężyła 4:3. Mecz został rozegrany w Hiszpanii na Estadio Ciudad de Valencia.
Michał Skóraś strzelił gola na początku spotkania i otworzył wynik, ale potem „Kolejorz” dał sobie strzelić trzy bramki. W zespole rywala gole trafili Samuel Chukwueze i Alex Baena (dwa).
Potem dwa gole dla „Poznańskiej Lokomotywy” zdobył Mikael Ishak. Jedna bramka padła z rzutu karnego, a kolejnego gola Szwed strzelił po asyście Michała Skórasia. W końcówce niestety ekipa z La Liga strzeliła gola na wagę zwycięstwa, a jego autorem został Francis Coquelin.
– Trzeba sobie powiedzieć, że rywal był bardzo dobry, ale świadczy to tylko o tym, że zagraliśmy bardzo dobry mecz. Zawodnicy z pierwszego składu, którzy myśleliśmy, że będą grali, w drugiej połowie zaczęli wchodzić, żeby pomóc zwyciężyć to spotkanie. Szkoda może nie tyle błędów indywidualnych, ale może jednego więcej pojedynku wygranego – powiedział Michał Skóraś po zakończeniu spotkania.
90’+5 🏁 Walczyliśmy do końca, ale ostatecznie do Poznania wracamy bez punktów. Za tydzień gramy przy Bułgarskiej z Austrią Wiedeń, bądźcie z nami!
_____#UECL | #VILLPO 4:3 pic.twitter.com/M0m5Nzuz1S— Mistrz Polski 🥇 (@LechPoznan) September 8, 2022
Źródło: Lechpoznan.pl