Najwidoczniej, Lloris Karius nie zapomniał o przewinieniu Sergio Ramosa na nim.
Sytuacja miała miejsce w finale Ligi Mistrzów pomiędzy Liverpoolem a Realem. W trakcie spotkania Karius popełnił dwa koszmarne błędy, które zadecydowały o tym, że to Real po raz trzynasty sięgnął po Puchar Europy. Kilka tygodni po feralnym spotkaniu Niemiec przyznał, że przeszedł badania, które wykazały, że w starciu z Ramosem doszło u bramkarza do wstrząśnienia mózgu. Kilkanaście sekund później po tym starciu, Karius popełnił pierwszy błąd, którego Karim Benzema nie mógł nie wykorzystać.
Udowodniłem, że miałem problemy ze wzrokiem. W normalnych warunkach nie popełniłbym takich błędów, więc trudno mi je wyjaśnić. Tylko on wie, czy zranił mnie celowo. Nigdy jednak mnie nie przeprosił.
Obecnie, Lloris Karius broni barw Besiktasu. Jest tam wypożyczony do 2020 roku. W jednym z ostatnich wywiadów bramkarz przyznał, że nie miał tylu fanów w Anglii co w Turcji, a większość z nich stanowią kobiety.
W Stambule gdziekolwiek jestem, ludzie mnie rozpoznają i chcą zrobić sobie ze mną zdjęcie.
źródło: Bild
fot. pressfocus