We wczorajszym meczu na szczycie w ramach 11 kolejki Ekstraklasy mistrz Polski zdecydowanie poległ w starciu z Lechem Poznań. Zwycięstwo Kolejorza nie podlegało absolutnie żadnej dyskusji a ekipa Wojskowych zaprezentowała się bardzo słabo.
W pomeczowym wywiadzie trener Legii w niezwykle wymownych słowach skomentował to co się działo na boisku przy ulicy Bułgarskiej stwierdzając, że został zdradzony przez swoich piłkarzy, którzy od pierwszej minuty spotkania nie realizowali żadnych założeń taktycznych. Słowa trenera Jozaka wywołały medialną burzę i mnóstwo spekulacji jak na tak otwartą krytykę zareagują jego podopieczni?! Wszak nowy szkoleniowiec stołecznej ekipy jest w klubie zaledwie od kilku tygodni a już głośno mówi o niechybnych "cięciach" kadrowych oraz dokładnej analizie pod kątem tego, którzy z obecnych piłkarzy Legii są przygotowani do tego aby nosić koszulkę z "L-ką" na piersi.
To jednak nie wszystko. Pod stadionem Legii na wracający z Poznania autobus z piłkarzami Legii czekali ich niezadowoleni kibice, którzy postanowili wyrazić swoje niezadowolenie z postawy swoich pupilków w sposób absolutnie niedopuszczalny i godny potępienia. Jak podaje m.in. Przegląd Sportowy w trakcie kilkuminutowej wymiany zdań kilku piłkarzy zostało pobitych. Dostało się również jednemu z asystentów trenera Jozaka, Aleksandarowi Vukovićovi.
Legia Warszawa wydała już co prawda oświadczenie, w którym odnosi się do nocnych wydarzeń w klubie ale nie możemy oprzeć się wrażeniu, że jest to tylko robienie dobrej miny do złej gry gdyż bardzo niewiele z niego wynika. Jednego natomiast możemy być pewni, sprawa jest rozwojowa i zapewne już niedługo na światło dzienne wyjdą nowe, interesujące fakty.
Redakcja