Wynik 3:0 jest wynikiem bezpiecznym, prawda? Jedna nie. Lechia po trzy bramkowym prowadzeniu remisuje z Zagłębiem Lubin 3:3. Super mecz w Gdańsku!
Jeżeli mamy oglądać nudne mecze kończące się wynikami 0:0, to warto je oglądać, jeśli później mamy oglądać takie spektakle jak dziś. Lechia Gdańsk zremisowała na własnym boisku z Zagłębiem 3:3, mimo, że prowadziła 3:0. Trzy bramki dla zespołu z Pomorza zdobył najnowszy nabytek klubu, Artur Sobiech. Polak powrócił z Niemiec i prezentuje bardzo wysoką dyspozycję i tym hat-trickiem zapowiedział swoją walkę o koronę króla strzelców LOTTO Ekstraklasy w sezonie 2018/2019.
Druga połowa należała już tylko do Miedziowych, którzy rzucili się na Lechitów. W niecałe pół godziny klub z Dolnego Śląska w niecałe pół godziny wyrównał wynik spotkania, do siatki trafiali: Bohar, Starzyński oraz w doliczonym czasie gry Mares.
Lechia Gdańsk 3:3 Zagłębie Lubin
Lechia Gdańsk: Kuciak – Fila (81. Nunes), Nalepa, Augustyn, Lewandowski – Kubicki, Łukasik (46. Borysiuk), Wolski (76. Sopoćko) – F. Paixao (C), Sobiech, Haraslin.
Rezerwowi: Alomerovic – Nunes, Chrzanowski, Borysiuk, Sopoćko, Arak.
Zagłębie Lubin: Hładun – Kopacz, Guldan, Balić – Pakulski, Slisz (46. Bohar), Matuszczyk, Jagiełło, Dziwniel (46. Sirotow) – Starzyński, Tuszyński (64. Mareš).
Rezerwowi: Leciejewski – Mareš, Janoszka, Bohar, Sirotow, Poręba, Matras.
Bramki: 8. Sobiech, 16. Sobiech, 25. Sobiech – 61. Bohar, 71. Starzyński (kar.), 90+1. Mareš
fot. Twitter Lechia Gdańsk