Arsenal potwierdził, że Henrikh Mkhitaryan nie zagra w finale Ligi Europy przeciwko Chelsea. Powód? UEFA nie może zagwarantować mu bezpieczeństwa podczas pobytu w Azerbejdżanie.
R E K L A M A
Londyński klub oficjalnie zakomunikował, że Mkhitaryan nie zagra w Baku w finale Ligi Europy. Wszystko przez napięcia dyplomatyczne na linii Armenia – Azerbejdżan. Organizatorzy meczu zapewniali, że zawodnik będzie mógł czuć się bezpiecznie, jednak klub ma wiele wątpliwości w tej kwestii i przy braku stu procentowej gwarancji, Mkhitaryan nie zostanie dołączony do kadry meczowej. To duży cios dla Unaia Emery'ego, Armeńczyk jest jednym z podstawowych zawodników Kanonierów, w tym sezonie wystąpił łącznie w 39 meczach, strzelając 6 goli.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: NOWY BRAMKARZ W KORONIE KIELCE
"Jesteśmy bardzo rozczarowani ogłaszając, że Henrikh Mkhitaryan nie pojedzie razem z drużyną do Baku na finałowy mecz Ligi Europy. Dokładnie zbadaliśmy wszystkie możliwości i razem z "Mickim" i jego rodziną podjęliśmy wspólną decyzję, że zawodnik nie poleci do Azerbejdżanu. Zgłosiliśmy się do UEFA, wyrażając głębokie zaniepokojenie tą sytuacją. "Micki" miał być kluczowym zawodnikiem w finale, to dla nas olbrzymia strata. Jest nam przykro, że w okolicznościach takich jak ta, zawodnik przegapi najważniejszy mecz tego sezonu. Gracz będzie trenował z drużyną, do momentu wylotu reszty zespołu do Baku.".
UEFA znajduje się pod ogromną presją. Władze Azerbejdżanu zapewniają, że Mkhitaryan dostałby wizę na wjazd do kraju. Dodatkowo, ochronę ma zapewnić ambasador Wielkiej Brytanii w Baku.
źródło: Arsenal
fot. pressfocus