Legia Warszawa zameldowała się w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski! Po zakończeniu spotkania z Lechią Gdańsk wypowiedzieli się trener Kosta Runjaić i piłkarze.
Aby rozstrzygnąć wynik 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski potrzebne były rzuty karne. Wcześniej był remis 2:2. Lepsi w tym konkursie okazali się „Wojskowi” i to oni zagrają w ćwierćfinale.
Kosta Runjaić (trener Legii Warszawa)
– Co można powiedzieć po takim meczu. Na szczęście spotkanie zakończyło się happy endem. To był szalony mecz. Jestem niezwykle dumny z mojej drużyny. Zespół pokazał ducha walki i wspólnie osiągnął ten cel. Mieliśmy wiarę i to było widać. Po utracie drugiego gola wiedzieliśmy, że możemy wrócić do rywalizacji. Dziękuję także kibicom, którzy kolejny raz mocno nas wspierali – powiedział.
– Uważam, że dzisiaj wygrała lepsza drużyna. Dyktowaliśmy warunki, stwarzaliśmy okazje, ale ich nie finalizowaliśmy. Musimy nad tym mocno pracować. Dziś pokazaliśmy, że możemy polegać na każdym zawodniku. Teraz skupiamy się na kolejnym, bardzo ważnym niedzielnym meczu. Chcemy wygrać, a w nowym roku postawić kolejne kroki – dodał doświadczony szkoleniowiec.
– Każdy piłkarz zagrał dzisiaj świetne spotkanie. Mamy świetną grupę ludzi. Josue po raz kolejny rozegrał swoje show i pokazał swoje przywództwo. To spotkanie kosztowało nas masę energii, ale to nie jest teraz istotne. Dzisiaj najważniejsza była drużyna – przyznał trener Legii Warszawa.
– Johansson to prawy obrońca, ale ma doświadczenie gry na innych pozycjach. Uważam, że zagrał dziś bardzo dobry mecz. Jestem zadowolony, że zdecydowałem się wystawić tego piłkarza w pierwszym składzie – mówił.
– Paweł Wszołek? Nie mamy jeszcze dokładnej diagnozy. Z urazem zmaga się także Blaz Kramer. Został nam jeden mecz w tym roku, na którym chcemy się skupić. Być może do naszej dyspozycji wrócą Artur Jędrzejczyk i Carlitos. Gotowy na niedzielną rywalizację jest także Yuri Ribeiro – zakończył.
Rafał Augustyniak (środkowy obrońca Legii Warszawa)
– Mieliśmy dużo sytuacji, więc mecz mógł zakończyć się dużo szybciej. Ale widać, że lubimy takie dreszczowce i walkę do końca. Fajnie, że tak się skończyło. Czego brakowało? Myślę, że najbardziej ostatniego podania – powiedział Rafał Augustyniak.
– Na pewno było w naszej defensywie trochę zmian. Ale od tego jest właśnie Puchar Polski, by trenerzy rotowali składem. Ważne, że sobie poradziliśmy. Straciliśmy dwa gole, myślę że można było tego uniknąć. Ale taka jest piłka. Najważniejsze, że byliśmy lepsi w rzutach karnych i awansowaliśmy dalej – dodał.
– Na wczorajszych zajęciach trenowaliśmy rzuty karne i dziewięciu piłkarzy… nie strzelił gola z jedenastu metrów. Śmialiśmy się po treningu, że jutro musi być lepiej, no i było. Tym razem tylko raz się pomyliliśmy, Czarek obronił i meldujemy się w ćwierćfinale – zakończył.
Cezary Miszta (bramkarz Legii Warszawa)
– Dudek dance? Nie miałem do tego głowy, nie myślałem o tym. To był mój pomysł. Chciałem zmylić przeciwników. Teraz czuję radość, bo dwukrotnie zdołaliśmy wrócić z tego meczu. To cieszy. Pokazujemy charakter, który wykuwał się po poprzednim sezonie i w efekcie odwróciliśmy losy spotkania. Nie pierwszy raz zresztą w tym sezonie – przyznał bramkarz Legii Warszawa Cezary Miszta po zakończeniu spotkania.
– Kacper Tobiasz? Tak, między nami jest nie tylko rywalizacja, ale również przyjaźń – dodał młody golkiper.
Źródło: Legia.com