Juventus, AC Milan czy Marsylia składały za niego oferty, ten latem postanowił jednak wzmocnić drużynę West Brom, póki co nasz zawodnik jest wiodącą postacią drużyny. Maciej Łanczkowski porozmawiał z reprezentantem Polski – Grzegorzem Krychowiakiem!
– Będę szczery, wcześniej nic nie słyszałem na temat West Brom. Tutaj cele są znacznie inne, niż na przykład w PSG. Miałem szansę gry w wielu klubach, jednak możliwość odkrycia oraz poznania Premier League była silniejsza, dlatego wybrałem West Brom. Cieszę się, że właśnie tutaj trafiłem, liczę, że osiągniemy coś znaczącego w tym sezonie.
Kiedy pojawiła się oferta od "The Baggies", mało kto przypuszczał, że Krychowiak obierze właśnie ten kierunek. Warto dodać, że angielski zespół zaoferował mu o wiele niższą pensję, niż miał zagwarantowaną w Paryżu. Ostatecznie chęć gry i powrót do reprezentacji okazał się ważniejszy.
– Styl gry w Hiszpanii oraz Francji znacznie różni się od tutejszego, tam priorytetem jest posiadanie piłki, zaś Premier League opiewa na bezpośredniej jej wymianie. [Powiedział nam Krychowiak, w nienagannej angielszczyźnie]. Akurat to dla mnie nie jest problemem, staram się być bardzo elastyczny i podporządkowywać się do wskazówek trenera. Jestem defensywnym zawodnikiem, ale myślę, że mogę dać wiele także w formacji ofensywnej. Najważniejsze jest granie, tego brakowało mi w ostatnim sezonie, oraz w minionych przygotowaniach do sezonu.
– Obecnie West Brom jest w pierwszej dziesiątce ligi. Jestem pewny, że zespół stać na lepsze wyniki, będziemy o nie walczyć!
Przyszłość Krychowiaka w barwach PSG nie jest kolorowa, mimo bardzo dobrej gry na Wyspach. Kiedy w Paryżu stery obejmował Emery, wydawało się, że Polak będzie miał zagwarantowaną dobrą pozycję w klubie. Niestety, nasz pomocnik nie pokazał się z dobrej strony i szybko stracił zaufanie w oczach Hiszpana, który nie wybierał go nawet do szerokiego składu. Przed tym sezonem Krychowiak nawet nie wziął udziału w przygotowaniach, nie dostał powołania na tournee.
– Rozmawiałem wielokrotnie z trenerem o tej sytuacji, ale za każdym razem czułem się oszukiwany. Miałem przeczucie, że nie mówił mi całej prawdy. Nie wiem dlaczego, ale ciągle miałem takie przeświadczenia w mojej głowie. Emery zna mnie bardzo dobrze, spędziliśmy ze sobą dwa lata w Sevilli, kiedy odchodził do Paryża zdradził mi, że weźmie mnie ze sobą. Niestety, potem było już tylko gorzej.
27-latek po bardzo dobrych meczach w angielskiej lidze, odzyskał zaufanie w oczach selekcjonera reprezentacji, Adama Nawałki, otrzymując powołania na ostatnie spotkania eliminacyjne przeciwko Armenii i Czarnogórze. Oba starcia wygrała nasza reprezentacja, zaś Krychowiak rozegrał dwa razy po 90 minut.
– Mamy okazję zrobić dużą niespodziankę na najbliższym mundialu. Musimy udowodnić w każdym meczu, że zasłużyliśmy na grę w tym turnieju. Chcemy pokazać, że mamy zdolności do wykonania czegoś dużego. Gra dla reprezentacji Polski jest dla mnie kluczowa, nie otrzymałem powołania na mecze z Danią i Kazachstanem. Po rozmowie z trenerem uznaliśmy, że muszę zmienić klub, abym cały czas miał rytm meczowy.
Krychowiak ma już swój dom w dzielnicy West Midlands, właśnie w tamtych okolicach znajduje się jedna z większych polskich społeczności. Razem ze swoją partnerką Celią regularnie publikuje zdjęcia znanych angielskich zabytków pod hasztagiem #aroundtheworld
– Co dalej będzie na moim Instagramie? Dodaj mnie do obserwowanych, a będziesz wiedział! [śmiech].Mam wiele pomysłów w głowie, bardzo lubię odkrywać nowe miejsca. Lubię podróżować, piłkarze mają tym łatwiej, gdyż grają w różnych klubach, krajach czy nawet kontynentach, poznajemy tym samym lokalną kulturę. Kiedy mam wolny dzień, przeznaczam go na podróże.
fot. pressfocus