Brzmi to jak nieśmieszny żart, jednak okazuje się, że taka sytuacja faktycznie miała miejsce! Wszystko wydarzyło się w sezonie 2022/2023, kiedy to wiosną Lewandowski został zaproszony „na dywanik” do prezesa.
Transfer polskiego supersnajpera do ekipy Dumy Katalonii niesamowicie rozpalił kibiców znad Wisły. W końcu mieliśmy reprezentanta w jednym z najbardziej rozpoznawalnych klubów świata, nie ujmując nic Bayernowi. Dla Polaka też było to spełnienie marzeń, życie w Katalonii, ciepły klimat i nowe perspektywy. Nic dziwnego, że z miejsca stał się liderem formacji ofensywnej.
Sezon trwał a Lewandowski strzelał bramki jak natchniony. Robił to co potrafi robić najlepiej, aż dostał zaproszenie „na dywanik” do prezesa Laporty. Usłyszał najbardziej kuriozalne słowa w swojej karierze. Szczegóły przytacza Sebastian Staszewski w książce „Lewandowski. Prawdziwy”.
Joan Laporta miał poprosić Polaka, żeby ten… przestał strzelać gole. Było to związane z zapisami w kontrakcie, bowiem przy 25 strzelonych bramkach Duma Katalonii musiała zapłacić Bawarczykom 2.5 miliona euro, czego bardzo chciała uniknąć. Ostatecznie nie musiała tego płacić, bowiem Polak zakończył sezon z 23 bramkami w LaLiga. Łącznie Lewandowski we wszystkich rozgrywkach zdobył 33 bramki i 8 asyst.

Fanatyk sportów ekstremalnych, orientalnego żarcia i jednośladów. Swoją przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem jeszcze przed studiami pracując w sekcji żużlowej Wybrzeża Gdańsk. Niedługo później hobby stało się pracą, pracą którą uwielbiam. Rodowity gdańszczanin z krwi i kości, który za nic nie myśli opuszczać swojego ciepłego gniazdka.


