Korona Kielce wygrała na wyjeździe z Arką Gdynia 2:1 (2:0) w spotkaniu 21. kolejki Lotto Ekstraklasy.
Podopieczni Gino Lettieriego wyszli na prowadzenie w 27. minucie spotkania. Po dośrodkowaniu Mateja Pućki piłkę w siatce umieścił Felicio Brown Forbes. Tuż przed przerwą kielczanie podwyższyli wynik po trafieniu Adnana Kovacevića. 25-latek pewnie wykorzystał rzut karny i nie dał szans Pavelsowi Steinborsowi.
Złocisto-Krwiści prezentowali się z bardzo dobrej strony w pierwszej części gry, jednak już w drugiej lekko przygaśli. Zaledwie kwadrans przed końcem spotkania Michał Miśkiewicz musiał wyciągać piłkę z bramki po golu Rafała Siemaszko, któremu asystował Adam Deja. Arkowcy ostatecznie nie dali rady odrobić strat i trzy oczka powędrowały na konto kieleckiego klubu.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: TRANSFER COUTINHO?
Gino Lettieri na pomeczowej konferencji prasowej stwierdził, że jest zadowolony z dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego.
– W pierwszej połowie byliśmy lepszą drużyną. Już jednak przed przerwą zaczęły się nasze kłopoty z powodu kontuzji Michała Gardawskiego. W przerwie natomiast znak zapytania stanął przy Oliverze Petraktu, który również borykał się z urazem. Gratulacje dla niego, że przetrwał. W drugiej połowie zmieniliśmy taktykę. Wprowadziliśmy Piotrka Malarczyka, który miał za zadanie wybijać długie piłki. Wygraliśmy zasłużenie. Dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy i dziś widzieliśmy rezultaty. Zespół był świetnie przygotowany fizycznie i podjął walkę do samego końca. Jeszcze raz gratuluję drużynie za ten mecz.
Kilka słów również padło na temat Ognjena Gnjaticia, który podczas zimowego okienka transferowego został ściągnięty holenderskiego Roda JC i związał się z Koroną Kielce dwuletnim kontraktem.
– Ognjen Gnjatić wyglądał bardzo dobrze. Biorąc dodatkowo pod uwagę, że zagrał na pozycji, na które zwykle nie występuje. Przez 5-6 minut w drugiej połowie, gdy zmieniliśmy taktykę, nie do końca rozumiał jeszcze pewne rzeczy. Wynika to jednak z tego, że jest nowy. Będzie jeszcze lepiej.
Korona Kielce po tej wygranej awansowała na 4. miejsce w ligowej tabeli i ma teraz na swoim koncie 34 punkty.
fot: pressfocus