Robert Lewandowski ani myśli się zatrzymywać. Wczoraj był jednym z głównych bohaterów wyjazdowego meczu Bayernu z Chelsea. Asystował przy dwóch golach Grnabry'ego oraz sam był autorem ostatniego trafienia w tym meczu.
Była to już 64 bramka Lewego zdobyta w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Tym samym kapitan reprezentacji Polski zrównał się w klasyfikacji najlepszych strzelców tych elitarnych rozgrywek z Karimem Benzemą. Co prawda Francuz dziś wieczorem będzie miał szansę na powiększenie swojego dorobku w szlagierowo zapowiadającym się meczu Realu z Manchesterem City ale na ten moment wspólnie z Robertem zajmuje czwarte miejsce ze stratą 7 goli do legendarnego Raula Gonzaleza. Nikt nie ma wątpliwości, że jedynie kwestią czasu pozostaje kiedy obaj supersnajperzy prześcigną ikonę Królewskich. Pozostaje tylko pytanie, który z nich wygra ten fascynująco zapowiadający się wyścig o najniższe miejsce na pudle. Na czele tej klasyfikacji znajduje się Cristiano Ronaldo, który ze 128 strzelonymi golami ma bezpieczną przewagę 14 bramek nad Leo Messim.
fot. twitter/@lewy_official