Kapitalne zawody na Santiago Bernabeu! Real Madryt po dogrywce przypieczętował awans do półfinału Ligi Mistrzów!
Było pewne, że będziemy świadkami wysokiego poziomu widowiska na Santiago Bernabeu. Pierwsza połowa, mimo że bez goli była naszpikowana emocjami, realizator nie miał chwili, by choćby wyświetlić na parę sekund powtórkę. Obie drużyny na przemian wychodziły z kapitalnymi akcjami, jednak żadnej z nich nie udało się trafić do siatki.
Wynik spotkania w 53' minucie otworzył Robert Lewandowski, który pewnym strzałem z rzutu karnego pokonał Keylora Navasa. Bawarczycy dostali wiatru w żagle i za wszelką cenę chcieli podwyższyć wynik spotkania. Gospodarze przez pewien okres spotkania byli jedynie statystami. W 77' minucie Los Blancos zdołali wyrównać wynik spotkania. Ładną akcję Realu wykończył Cristiano Ronaldo, który sprytnym strzałem głową pokonał niemieckiego golkipera. Warto tutaj zaznaczyć, że do tego momentu portugalski zawodnik był jedynie cieniem na boisku.
Radość Królewskich nie trwała długo, gdyż dosłownie minutę później przyjezdni znów wyszli na prowadzenie! Po dużym zamieszaniu w polu karnym Kapitan Realu pogubił się i wpakował futbolówkę do własnej siatki! Niecałe dziesięć minut później z boiska wyleciał Vidal, po raz drugi w tym spotkaniu przekroczył przepisy i węgierski arbiter posłał go do szatni. Regulaminowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia, więc potrzebna była dogrywka.
W pierwszej części dogrywki również emocji nie brakowało i obie ekipy wytwarzały sobie klarowne sytuacje do strzelenia bramki. W 105' minucie Real dopiął swego i CR ponownie wpakował piłkę do siatki. Bernabeu oszalało! Po pięciu minutach gry kibice z Madrytu mieli większe powody do radości, gdyż portugalska gwiazda skompletowała hat-tricka. Chwilę potem do bramki trafił Asensio, który przypieczętował awans gospodarzy do półfinału Ligi Mistrzów.
Niestety, po raz kolejny arbitrzy dodali trzy słowa od siebie. Czerwona kartka dla Vidala nie została słusznie przyznana, powtórki wyraźnie pokazały, że zawodnik Bawarczyków czysto odebrał piłkę i nie zasłużył na drugi żółty kartonik w tym spotkaniu. Przy dwóch bramkach Realu rozjemca spotkania nie zauważył spalonego, przez co gole nie powinny zostać uznane. Czy to wyraźny sygnał, by technologia VAR była obowiązkiem na każdym spotkaniu?
Real Madryt 4:2 (6:3) Bayern Monachium
77. Ronaldo, 105. Ronaldo, 110. Ronaldo, 112. Asensio – 53. Lewandowski (kar.), 78. Ramos (sam.)
Real Madryt:
Navas – Carvajal, Nacho, Ramos (C), Marcelo – Modrić, Casemiro, Kroos (114. Kovačić) – Isco (72. L. Vázquez), Benzema (64. Asensio), Ronaldo
Rezerwowi:
Casilla – James Rodríguez, Kovačić, L. Vázquez, Asensio, Morata, Danilo
Bayern Monachium:
Neuer – Lahm (C), Hummels, Boateng, Alaba – Alonso (76. Müller) – Robben, Arturo Vidal, Alcántara, Ribéry (72. Costa) – Lewandowski (88. Kimmich)
Rezerwowi:
Ulreich – Costa, Rafinha, Bernat, Müller, Coman, Kimmich
SKRÓT