Marek Papszun wypowiedział się przed drugim meczem ze Slavią Praga w czwartej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji.
Pierwsze spotkanie ze Slavią Praga odbyło się w Częstochowie. Raków wygrał ten mecz 2:1. Dzisiaj o godzinie 19:00 odbędzie się rewanżowy mecz. Marek Papszun jest zadowolony, że jego drużynie udało się uzyskać korzystny rezultat w pierwszym spotkaniu, ale spokojnie podchodzi do rewanżu.
– Cieszymy się, że możemy zagrać o dużą stawkę na stadionie wypełnionym w komplecie z renomowanym przeciwnikiem. Pierwszy mecz pokazał, że nie stoimy na straconej pozycji – powiedział Marek Papszun.
– Myślę, że jak zrealizujemy swój plan, pokażemy swoje DNA i siłę mentalną to jesteśmy w stanie sprawić tutaj dużą niespodziankę i awansować do fazy grupowej – dodał.
– Z tego co pamiętam poprzednią kadrę, to chyba nikt nam nie ubył. Wraca do kadry Vladan Kovacević i zobaczymy, czy zagra. Na pewno znajdzie się kadrze meczowej – skomentował.
Doświadczony szkoleniowiec ocenił drużynę rywala. – Slavia Praga gra w taki sam sposób u siebie, jak i na wyjeździe. Wiadomo, że może u siebie tej energii jest więcej, bo jest własny stadion i kibice, natomiast my też jesteśmy przygotowani do gry na obcym terenie, więc na nas atmosfera meczu i kibice drużyny przeciwnej działają dobrze – przyznał.
Źródło: Raków Częstochowa – konferencja prasowa