Mateusz Łęgowski ocenił wrześniowe zgrupowanie. „Emocje były wielkie”.

    Mateusz Łęgowski z Pogoni Szczecin wypowiedział się na temat ostatniego wrześniowego zgrupowania reprezentacji Polski.

    Dość niespodziewanie Czesław Michniewicz zaprosił na wrześniowe zgrupowanie Mateusza Łęgowskiego z Pogoni Szczecin. Ofensywny pomocnik przyjechał do drużyny i zagrał kilka minut w starciu z Holandią (0:2) na PGE Narodowym w Warszawie w Lidze Narodów UEFA. Do Cardiff na mecz z Walią (1:0) już nie pojechał, ponieważ wcześniej opuścił zgrupowanie i dołączył do kadry U21 Michała Probierza.

    – Kilka miesięcy temu trener powiedział, że mnie obserwuje, ale oczywiście obserwuje też wielu innych piłkarzy, więc nie było to coś wiążącego. Mniej więcej tydzień przed ogłoszeniem kadry krążyły plotki, że znalazłem na liście, ale że tak faktycznie jest, dowiedziałem się od selekcjonera. Zadzwonił wieczorem 11 września, po meczu z Lechem Poznań, dzień przed ogłoszeniem nominacji w mediach – powiedział Mateusz Łęgowski w rozmowie z „Łączy Nas Piłka”.

    – Emocje były wielkie. Byłem bardzo szczęśliwy i podekscytowany, że mogę jechać na zgrupowanie. Ale też dostałem ogromny zastrzyk motywacji do cięższej pracy, żeby dobrze się na zgrupowaniu pokazać – dodał.

    – Jestem jeszcze młodym zawodnikiem, nie mam za dużo rozegranych minut w ekstraklasie, dopiero wchodzę na ten poziom. Brakuje regularności, walczę o pozycję w Pogoni. Znam swoją rolę i miejsce w szeregu. Ale jechałem na zgrupowanie z myślą, by jak najwięcej wyciągnąć dla siebie, podpatrzeć najlepszych polskich zawodników grających zagranicą. To było dla mnie coś wielkiego. Ogromna dawka motywacji i wiedzy. Lekcja, ile jeszcze mi brakuje, by wskoczyć na poziom, na którym oni są – stwierdził.

    Źródło: Laczynaspilka.pl

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.