Atletico Madryt niedawno dopięło transfer niechcianego w Anglii Alvaro Moraty. Hiszpan niewątpliwie jest bardzo zadowolony, że nie będzie już grał w Chelsea.
Alvaro Morata do Chelsea trafił wraz z ogromnymi oczekiwaniami, jednak szybko okazało się, że 26-latek nie będzie w stanie im sprostać. Wielu fanów szukało w nim kozła ofiarnego porażek The Blues, bo sam zawodnik miał spore problemy ze strzelaniem bramek. Hiszpan podobno usłyszał również od Franka Lamparda, czyli nowego szkoleniowca Chelsea, że nie jest już potrzebny w klubie.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: NOWY KONTRAKT ZAWODNIKA WISŁY PŁOCK
Pomocną dłoń w styczniu 2019 roku wyciągnęło Atletico Madryt, ściągając hiszpańskiego napastnika na 18-miesięczne wypożyczenie. Choć Morata nie powalał swoimi występami w La Liga, to zarząd Rojiblancos zdecydował się na zakontraktowanie zawodnika na stałe. Były już piłkarz Chelsea udzielił wywiadu hiszpańskiemu serwisowi EFE, w którym wyjawił swoje zadowolenie z takiego obrotu spraw:
Atletico to najlepsza rzecz, jaka mogła mnie spotkać. Wygranie tytułów z Atleti bardzo by dla mnie znaczyło, nawet bardziej niż cokolwiek, co wygrałem w przeszłości, ponieważ teraz jest inaczej. Wielcy piłkarze odeszli, szczególnie wielkie charaktery.
Słowa Moraty można zinterpretować jako pstryczek w nos Chelsea. Zawodnik nie kryje swojego zadowolenia z przenosin do stolicy Hiszpanii po bardzo nieudanej przygodzie w Londynie. Były piłkarz Realu i Juventusu w barwach The Blues rozegrał 47 spotkań w Premier League, zdobywając tylko 16 bramek.
Źródło: EFE
fot: pressfocus
