Nainggolan chce wrócić do Romy!

    Ostatnie dni nie są dobre dla Radji Nainggolana. Nie został powołany na spotkanie z Napoli, Inter chce się pozbyć piłkarza, a teraz na światło dzienne wyszło nagranie, w którym Belg przyznaje, że chciałby wrócić do Romy.

    30-latek znany jest z imprezowego stylu życia. Swego czasu udał się na dyskotekę, by następnego dnia zameldować się w obozie treningowym Interu. Niewątpliwie, styl życia piłkarza jest jego ogromną wadą, lecz na boisku nie można odmówić zawodnikowi waleczności. Radja Nainggolan przeniósł się przed rozpoczęciem sezonu na Stadio Giuseppe Meazza za 38 milionów z AS Roma. Rzymianie zrobili znakomity interes – pozbyli się problematycznego gracza, a na dodatek, dostali za niego bardzo dobre pieniądze. 

    Kilka dni temu Nainggolan został zawieszony przez Inter. Były reprezentant Belgii miał pojawić się na treningu w stanie nietrzeźwym. Okazało się, że dzień przed zajęciami udał się na dyskotekę, gdzie wypił sporą ilość alkoholu. Przez ten incydent, nie został powołany na hit 18. kolejki Serie A pomiędzy Interem, a Napoli. Pojawiły się nawet plotki, że "Nerrazurri" już w najbliższym okienku transferowym zamierzają pozbyć się niesfornego Belga. Zainteresowanie sprowadzeniem piłkarza wyraża kilka chińskich klubów, które są w stanie zapewnić Belgowi godny byt. 

    Tymczasem jak informuje "La Gazzetta dello Sport", na jaw wyszło nagranie, w którym Nainggolan mówi, że chciałby wrócić do Romy. 

    Co za bałagan. Chcę wrócić. Wszyscy myślą, że jestem skończony. Ale wszystko jest dobrze. Zawsze pokazywałem swoją jakość na boisku, ale milczałem. Przyjaźnię się z Tottim, może on doprowadziłby do tego? Czy powinienem zrobić jeszcze większe bagno? 

    Bruno Longhi, dziennikarz sportowy, doskonale podsumował zachowanie Nainggolana.

    Nainggolan prawdopodobnie zdał sobie sprawę, że Mediolan to nie Rzym. W Rzymie jego wybryki zamiatano pod dywan, w Mediolanie widocznie mają inne dywany. Jego ostatni wybryk zmusił klub do działania. To, że Nainggolan daje wyraz swojemu niezadowoleniu z powodu kary przeczy jakiejkolwiek logice. Przyszłość? Musimy poczekać na to jak Radja będzie się zachowywał i jakie decyzje podejmie Inter.

    Pytanie tylko, czy drużyna ze stolicy Włoch będzie chciała ponowne przygarnąć Belga do siebie. Wydaje się to mało prawdopodobne, lecz takie sytuacje w futbolu zdarzają się. Jako przykład warto podać przypadek Leonardo Bonucciego. W 2017 roku przeniósł się do Milanu z Juventusu za 42 miliony euro, by rok później powrócić na Alianz Stadium.

    źródło: La Gazzetta dello Sport

    fot. AS Roma

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.