Oceny Polaków po meczu z Portugalią

    Polska zremisowała 1:1 w ostatnim meczu piłkarskiej Ligi Narodów z Portugalią. Biało – Czerwoni już wcześniej zapewnili sobie spadek do niższej dywizji. Oceniamy podopiecznych Jerzego Brzęczka po meczu w Guimaraes.

    Wojciech Szczęsny (3+) – być może przy straconej bramce mógł zachować się lepiej, ale trudno powiedzieć, że nic nie zrobił. Próbował interweniować instynktownie, nie zdążył i wpadło. Poza tym raczej bez zarzutów.

     

    Tomasz Kędziora (3+) – raczej w ofensywie się nie udzielał, ale był bliski strzelenia gola – trafił w poprzeczkę. Kilkukrotnie objechali go Portugalczycy.

     

    Thiago Cionek (3) – od samego początku grał już z żółtą kartką, widać było w jego poczynaniach niepewność i nerwowo wybijał piłki po autach. Lepiej jednak tak, niż oddawać za darmo rywalom.

     

    Jan Bednarek (3) – brakuje mu gry i agresji względem rywali. Wszyscy to powtarzają, tego nie da się nadrobić na jednym zgrupowaniu. Oby w nowym roku było już lepiej. Stracona bramka w dużej mierze idzie na jego konto.

     

    Bartosz Bereszyński (3) – Renato Sanches dwa razy posadził go na tyłek, do tego – podobnie jak Kędziora – niewiele przydał się w ataku. Można to jednak zrzucić na karb prawonożnego zawodnika na lewej stronie boiska.

     

    Grzegorz Krychowiak (3+) –był dość przewidywalny, jednak nie popełniał spektakularnych błędów i trudno mu jakiekolwiek wypomnieć. W grze do przodu jednak nie zaistniał.

     

    Mateusz Klich (4) – pokazał się z dobrej strony. Grał rozważnie i odpowiedzialnie, ale trudno mu zarzucić braku chęci gry do przodu.

     

    Przemysław Frankowski (4) – również dobre zawody w wykonaniu pomocnika Jagiellonii Białystok. Dwukrotnie jednak powstrzymał go portugalski golkiper – raz gdy próbował wyłożyć piłkę przed bramkę do Milika, a wcześniej jego mocny strzał, przed którym i tak sędzia dopatrzył się ręki, której nie było.

     

    Kamil Grosicki (4) – widać było, że mu zależy, kilkukrotnie próbował urwać się do przodu, szukał sposobów współpracy z Bereszyńskim. Czasem się udało, czasem nie, ale oby w eliminacjach ME było lepiej.

    Piotr Zieliński (2+) – raczej nikt się już nie łudzi, że Zieliński cokolwiek znaczy dla tej reprezentacji. Jedyną akcję przeprowadził w 80. minucie i tego było na tyle. Skoro Brzęczek dał „odpocząć” Linettemu na tym zgrupowaniu, pora aby to samo zrobił z Zielińskim. Wielkiej straty nie będzie.

     

    Arkadiusz Milik (4+) – dwie bramki, dwa doskonale uderzone karne, ale to co wzbudziło maleńką iskierkę nadziei to gra Arka. Próbował brać na siebie odpowiedzialność za rozegranie, wyprowadzał dynamiczne ataki. Chyba trzeba będzie ponownie spróbować "Nawałkowego" modelu z Zielińskim na trybunach, Milikiem cofniętym jako łącznikiem między dwiema ósemkami i Lewandowskim.

     

    Jacek Góralski oraz Damian Kądzior (3+) – nie wnieśli wiele przez czas w którym przebywali na boisku. Pierwszy zanotował kilka udanych wślizgów, drugi bardzo niecelny strzał. I to by było na tyle.

     

    Damian Szymański grał zbyt krótko by go ocenić.    

     

    fot. pressfocus




    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.