Oceny reprezentacji Polski po mecz z Macedonią

    Polska po bardzo słabym meczu pokonała w Skopje Macedonię 1:0. Jedyną bramkę dla Biało-czerwonych zdobył Krzysztof Piątek. Jak to mamy w zwyczaju, naszym reprezentantom przyznajemy szkolne noty po spotkaniu.

    R E K L A M A

    Obserwuj autora na Twitterze:

     

    Łukasz Fabiański (4+) – poza jedną kiepską interwencją na początku spotkania, nie można mieć do jego występu jakichkolwiek zastrzeżeń.

     

    Tomasz Kędziora (2+) – Alioski kilka razy ograł go jak dziecko. Na dodatek były gracz Lecha Poznań był kompletnie nieprzydatny w ofensywie.

     

    Kamil Glik (3+) – był bliski strzelenia gola, ale zabrakło mu kilka centymetrów. W obronie też bez fajerwerków, błędów się nie ustrzegł, ale kilka razy dobrze zaasekurował Bednarka.

     

    Jan Bednarek (3) – ogrywali go Pandev czy Nestorovski, ale na szczęście drużyna zachowała czyste konto. On też sam parę razy nieźle zachował się w obronie, ale to powinna być norma, a nie kilkorazowe wyskoki.

     

    Bartosz Bereszyński (2+) – on także był bezproduktywny w ofensywie, ale możemy to wytłumaczyć grą na lewej stronie prawonożnego piłkarza. W obronie także zdarzały mu się błędy i nie raz odwracał się w jak na prawej obronie, tracąc tym samym kontakt z zawodnikiem.

     

    Grzegorz Krychowiak (3) – przerzut z pierwszej połowy jest jednym z dobitniejszych komentarzy jego występu. Ale mimo wszystko, z trójki grającej w środku pola, był piątkowego wieczoru najlepszy.

     

    Mateusz Klich (2) – kompletnie niewidoczny, bezproduktywny i notujący niepotrzebne straty. Zanotował świetne podanie do Grosickiego, gdy zdarzyło mu się podnieść głowę.  I to mu podnosi ocenę z jedynki na dwójkę.

     

    Przemysław Frankowski (2+) – słabiutki występ i słusznie zmieniony w przerwie. Fatalne i zbyt krótkie dośrodkowania, nieudane dryblingi i przegrane pojedynki biegowe. Tęsknimy za Kubą Błaszczykowskim.

     

    Piotr Zieliński (2) – dwójka na zachętę, chociaż który to już raz… Z pierwszej połowy zapamiętamy szczególnie brylantynę na jego włosach, która dawała efektowny połysk. W drugiej podanie do Klicha przed uderzeniem Grosickiego. Ale oczywiście nie grał na swojej pozycji…

     

    Kamil Grosicki (3-) – kilka razy uciekł rywalom, ale przynajmniej tyle samo razy piłkę stracił po słabiutkich dryblingach. A i stałe fragmenty gry pozostawiały wiele do życzenia.

     

    Robert Lewandowski (4) – gola nie strzelił, ale trudno coś wywalczyć, gdy musisz bronić za Klicha, rozgrywać za Zielińskiego, a w polu karnym nie ma nikogo na twoim miejscu. Nie można mu jednak odmówić woli walki, kilka razy dał się mądrze sfaulować, tylko jedyną osobą, która fauli nie widziała był sędzia.

     

    Krzysztof Piątek (4) – wszedł na murawę i od razu zapakował gola. To jest to. I ta bramka podnosi ocenę, bo potem był już mało widoczny. Jednak napastników rozliczamy z bramek.

     

    Maciej Rybus (3-) – no nie był to porywający występ, można by rzec, że trudno było Maćka nawet zobaczyć na boisku. Może inaczej byłoby gdyby zagrał od początku. Piłkę przy nodze miał jednak tak rzadko, że moglibyśmy napisać, że grał za krótko by go ocenić. Jednak 20 minut, to całkiem sporo, dlatego dajemy 3-, bo nic nie zepsuł, ale nic nie pokazał.

     

    Jacek Góralski – za to akurat on grał za krótko by go ocenić.

     

    W poniedziałek o 20:45, Polska zmierzy się na Stadionie Narodowym z wiceliderem grupy – Izraelem, który bez problemów pokonał Łotwę 3:0. Z kolei Macedonia podejmie reprezentację Austrii, która po dwóch porażkach wreszcie zdobyła trzy punkty pokonując 1:0 Słowenię.

    Poprzedni artykuł
    Następny artykuł

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.