blank

    Oceny zawodników po meczu Legii Warszawa z Wisłą Kraków

    To był mecz godny ekip, które w swojej historii trzynastokrotnie sięgały po mistrzostwo Polski. Legia po emocjonującym starciu podzieliła się punktami z Wisłą Kraków. Oceniamy zawodników po tym spotkaniu, jest to jednak zadanie trudne, bo Legia zagrała świetnie w pierwszej połowie, a w drugiej słabiej, z kolei krakowianie w pierwszych trzech kwadransach w ogóle nie pojawili się na boisku, by w drugiej być o krok od wygrania. Oceniamy w skali szkolnej.

    Legia Warszawa

    Arkadiusz Malarz (4) – stosunkowo pewny w swoich interwencjach, przy trzeciej bramce mógł zachować się lepiej, ale kapitalnie obronił strzał, który Wiśle mógł dać prowadzenie 4:3.

     

    Marko Vesović (3+) – kilka dobrych rajdów prawą stroną boiska, ale i w drugiej połowie dawał się ograć. Często niepotrzebnie faulował.

     

    Artur Jędrzejczyk (3 – ) –w drugiej połowie zaczęli urywać mu się wiślacy i dla legionistów błędy te były opłakane w skutkach.

     

    Mateusz Wieteska (4) – zdecydowanie pewniejszy od swojego kolegi ze środka defensywy aktualnego mistrza Polski.

     

    Adam Hlousek (4+) – jego dynamiczne rajdy lewą flanka, które mieszały wiślakom w głowach w pierwszej połowie były doskonałe, w drugiej wyraźnie już opadł z sił.

     

    Andre Martins (4 +) – świetnie regulował tempo gry, a jego współpraca z Cafu wyglądała imponująco.

     

    Cafu (4+) – analogicznie jak u Martinsa. W przypadku Portugalczyka szczególnie dobrze wyglądało zbieranie drugich piłek i zaskoczył kilkoma ładnymi zagraniami na jeden kontakt.

     

    Michał Kucharczyk (4+) – aktywny, zanotował także kluczowe podanie. Wciąż jest królem Legii.

     

    Sebastian Szymański (3) – mało widoczny, brakowało przebłysków w jego grze. Niestety nie zachwycił.

     

    Dominik Nagy (5 +) – oglądanie jego niedzielnego występu było przyjemnością. Miał udział przy samobóju Arsenicia, asystował Carlitosowi – miód malina.   

     

    Carlitos (5+) – wreszcie przypomniał sobie to, jak grał w barwach Wisły. Dynamiczny, cieszący się grą i najważniejsze – skuteczny.

     

    Jose Kante (3) – najbardziej zabłysnął notując idiotyczną żółtą kartkę, a i nie potrafił odwrócić losów meczu.

     

    Christian  Pasquato i Sandro Kulenović nie wnieśli wiele do gry Legii, ale ich czas przebywania na boisku był za krótki, by obiektywnie ich ocenić.

     

     

    Wisła Kraków

    Mateusz Lis (3+) – bez spektakularnych parad, ale i przy bramkach miał mało do powiedzenia. Trochę szczęścia więcej, a pewnie obroniłby strzał Carlitosa na 2:0.

     

    Zoran Arsenić (3-) – słabszy występ Chorwata, który na prawej stronie obrony nie zachwycił. Na jego konto idzie utrata pierwszej bramki.

     

    Marcin Wasilewski (3+) – i on przy pierwszej bramce mógł przejąć od Arsenicia krycie, ale nie zrobił tego. Poza tym, skutecznie walczył z warszawianami. 

     

    Maciej Sadlok (3) – murawa w Warszawie była fatalna, ale nie jest to usprawiedliwienie na to, że upadł, dając Carlitosowi szansę na wyrównanie. Do tego niepotrzebne kłótnie z sędzią, za które obejrzał kartkę.

     

    Rafał Pietrzak (3) – kiepskie dośrodkowania w ofensywie, wielokrotnie za daleko od przeciwnika przy dośrodkowaniach w wiślackie pole karne. Reprezentant Polski nie ma ostatnio dobrego czasu.

     

    Vullnet Basha (4-) – niewidoczny w pierwszej połowie, w drugiej dobrze regulował tempo wiślackiej gry, ale w kluczowej akcji piłka go przelobowała.

     

    Dawid Kort (4) – także niewidoczny w pierwszych trzech kwadransach, ale w drugiej części gry już się poprawił i zanotował kluczowe podanie.

     

    Rafał Boguski (4) – kiepsko w pierwszej połowie, znów można się było dziwić, dlaczego gra właśnie on, ale to on zachował przytomność umysłu i zanotował asystę przy pierwszej bramce.

     

    Martin Kostal (4+) – świetna druga połowa zwieńczona piękną bramką i asystą. Kilkukrotnie ładnie ograł na swoim skrzydle Vesovicia.

     

    Jesus Imaz (5+) – w pierwszej połowie jedyny aktywny i jasny punkt Wisły, a w drugiej strzelec wyborowy, którego bramki o mało co nie dały krakowianom zwycięstwa.

     

    Zdenek Ondrasek (3-) – słaby mecz Czecha, znów bez gola, a i w kluczowej sytuacji zatrzymał go Malarz.

     

    Jakub Bartkowski (4-) – wniósł trochę ożywienia na prawej stronie boiska. Wydaje się, że to on powinien zagrać w kolejnym meczu w tej strefie.

     

    Kamil Wojtkowski oraz Jakub Bartosz grali zbyt krótko by ich ocenić. Na plus Wojtkowskiemu należy zaliczyć dobre utrzymywanie się przy piłce pod presją rywala. 

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Please enter your comment!
    Please enter your name here

    Zobacz również

    Inter dopina dwa transfery!

    Inter w zeszły weekend przypieczętował swoje kolejne mistrzostwo Włoch...

    Maignan walczy o nowy kontrakt z Milanem!

    Wiele niepewności odnośnie przyszłości Mike'a Maignana w drużynie AC...

    Carlitos z ofertą z Polski!

    Carlitos, która do Polski trafił w 2017 roku ponownie...

    Adam Nawałka miał propozycję pracy jako selekcjoner!

    Adam Nawałka, znany głównie ze swojej pracy i sukcesów...

    Arsenal rozbije bank? Ogromne pieniądze za napastnika

    Arsenal, jedna z czołowych drużyn Premier League, poszukuje skutecznego...

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.