Manchester City musiał znaleźć nowego rezerwowego bramkarza po poważnej kontuzji Claudio Bravo, który nie pojawi się na boisku przez kilka najbliższych miesięcy (pisaliśmy o tym TUTAJ!).
W tej sytuacji mistrz Anglii był zmuszony ściągnąć przedwcześnie z wypożyczenia do NAC Breda Arijaneta Murica. 19-latek będzie pełnił funkcję zmiennika Edersona już od następnego spotkania z Wolverhampton.
Wypożyczenie miało trwać do końca obecnego sezonu, jednak w tych okolicznościach trzeba było zrezygnować. Co ciekawe, młodzieżowy reprezentant Czarnogóry zadebiutował już w drugiej kolejce Eredivisie (3-0 z De Graafschap), bo podczas pierwszej serii (0-5 z AZ Alkmaar) leczył jeszcze kontuzję.
Całą sytuację postanowił skomentować dyrektor sportowy Bredy, Hans Smulders.
– "Z powodu kontuzji drugiego bramkarza Manchester City znalazł się w sytuacji, której wcześniej nie przewidzieliśmy. Pomimo poszukiwań innego rozwiązania, ostatecznie musieliśmy zgodzić się na powrót Aro do Manchesteru. Partnerstwo oznacza potrzebę wzajemnej pomocy w sytuacjach, gdy działa siła wyższa".
"Obywatele" już od 2016 roku współpracują z Bredą, rozwijając tam młode talenty. Warto dodać, że w Holandii jak na razie pozostało jeszcze trzech zawodników angielskiego klubu, a mianowicie obrońca Erik Palmer-Brown, pomocnik Luka Ilić oraz skrzydłowy Paolo Fernandes.
Źródło: Manchester City, NAC Breda
fot: pressfocus