Prokuratorzy ustalili szokujący fakt związany ze spotkaniem Lecha z Legią w końcówce zeszłego sezonu.
W ostatniej kolejce sezonu 2017/2018 spotkali się między sobą Lech Poznań oraz Legia Warszawa. Dla gospodarzy mecz ten był o przysłowiową "pietruszkę" z kolei gości musieli wygrać, by zapewnić sobie kolejne mistrzostwo kraju. Spotkanie to zakończyło się przy wyniku 0:2 po tym jak pseudokibice zaczęli odpalać racę oraz wbiegli na murawę. Powodem tego miało być niezadowolenie z osiągniętych wyników przez swoich ulubieńców. W związku z tą sprawą zatrzymano aż 29 osób. Ustalenia prokuratorów dają nowe światło na tą sytuację.
Głos Wielkopolski informuje, że dowódca Kotła, Piotr K. pseudonim "Klima" miał zaoferować sto złotych dla osoby, która trafi Arkadiusza Malarza racą. Ponadto, wydał polecenie pseudokibicom, by udali się do toalet, by przebrać się w inne ubrania. Miało to zdecydowanie utrudnić identyfikację przez policję. Zupełnie inne zdanie ma adwokat "Klimy", który twierdzi, że jego klient nie namawiał nikogo na wtargnięcie na murawę czy rzucanie racą w bramkarza Legii.
źródło: Głos Wielkopolski
fot. Twitter