Karawana jedzie dalej. Saga p.t. "Neymar w Barcelonie" trwa i jej końca nie widać. Kataloński klub miał porozumieć się z Paryżanami, jednak veto postawił… Ousmane Dembélé.
R E K L A M A
Wczoraj francuskie i hiszpańskie media zalewały informacje na temat rozmów władz Barcelony z PSG. Wszystkie źródła informowały, że kataloński klub znalazł nić porozumienia z Francuzami i wystosował ofertę: 125 milionów, transfer Rakiticia oraz wypożyczenie Ousmane'a Dembele. Szejkom spodobała się ta oferta i byli nią poważnie zainteresowani. Ivan Rakitić również pozytywnie przyjął myśl zmiany barw klubowych, gdyż w Barcelonie nie ma zapewnionego miejsca w składzie i zmiana otoczenia może być jego gwarancją stałej gry. Jedynie młody Francuz się postawił i oznajmił, że nie zamierza nigdzie się ruszać. Agent Ousmane'a Dembélé, Moussa Sissoko, zapewnia, że jego klient nie weźmie udziału w wymianie na Neymara.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: VUKOVIĆ: TEN MECZ JEST JAK FINAŁ
Środowisko kibicowskie Barcelony wrze. Znaczna część sympatyków Dumy Katalonii chce powrotu Neymara. Ostatnio Dembele stracił bardzo mocno w zaufaniu kibiców przez swoją głupotę i nieprofesjonalne podejście do obowiązków, młody Francuz może zostać "zjedzony" za to, że jako jedyny zablokował transfer Brazylijczyka i pogorszy tym samym reputacje wśród katalońskim fanów.
Czy Neymar trafi do Barcelony? Nie wiemy i tego nie wie nikt… Rozmowy trwają, Barcelona ma jeszcze dokładnie dwa dni, aby w pełni sfinalizować ten transfer.
źródło: Sport
fot. pressfocus