Dyrektor sportowy Red Bull Salzburg, Christoph Freund, udzielił wywiadu „Sport.tvp.pl”. Działacz wypowiedział się na temat Kamila Piątkowskiego, który od niedawna występuje w koszulce austriackiej drużyny.
Na początku swojej kariery Kamil Piątkowski występował w drużynach młodzieżowych Karpat Krosno oraz Zagłębia Lubin. Potem występował w rezerwach oraz pierwszym zespole „Miedziowych”, a 1 lipca 2019 roku odszedł do Rakowa Częstochowa. Środkowy obrońca grał na miarę oczekiwań pod wodzą Marka Papszuna i przykuł uwagę topowych zagranicznych zespołów.
Latem minionego roku 21-latek doszedł do porozumienia z Red Bull Salzburg i przeszedł do tej ekipy na zasadzie transferu definitywnego za 5 milionów euro. Z popularnymi „Bykami” związał się długoterminowym kontraktem, który obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku. Od tamtej pory rozegrał 11 spotkań we wszystkich rozgrywkach i zanotował 1 asystę. Piątkowski nie gra regularnie pod wodzą Matthiasa Jaissle’a, ale jest chwalony przez działaczy za swoją pracę. Na temat Polaka wypowiedział się dyrektor sportowy ekipy z Austrii.
– Śledziliśmy Kamila przez długi czas. Przez ten okres bardzo imponował nam jego rozwój. Kamil jest młodym, bardzo ambitnym piłkarzem silnym w odbiorze i ze świetnym rozegraniem. Jego kreatywność bardzo pomaga nam praktykować nasz styl, bo zależy nam na starannej grze od tyłu. Kolejna rzecz to jego uniwersalność w defensywie. Fakt, że był częścią polskiej reprezentacji na Euro, był również bardzo pozytywną okolicznością, mimo że nie zagrał wtedy ani minuty – powiedział Christoph Freund.
W przeszłości Piątkowski łączony był też z przenosinami do Milanu, ale szybsi okazali się przedstawiciele klubu z austriackiej Bundesligi. Portal „Transfermarkt” wycenia polskiego defensora na 5 milionów euro.
Warto dodać, że urodzony w Jaśle młody piłkarz ma na swoim koncie trzy występy w dorosłej reprezentacji Polski. Szansę debiutu dostał jeszcze za kadencji Paulo Sousy. Powołania na najbliższe marcowe zgrupowanie od nowego selekcjonera Czesława Michniewicza nie dostał.
Źródło: Sport.tvp.pl