Kolejne informacje z południowoamerykańskiego czempionatu.
Kilkanaście minut przed północą poznaliśmy ostatniego z półfinalistów. Zupełnie niespodziewanie został nim zespół Peru, który wyeliminował z gry Urugwajczyków. Inkowie awansowali do dalszej fazy turnieju, choć przez dziewięćdziesiąt minut nie oddali celnego strzału na bramkę rywali. Podopieczni trenera Ricardo Gareci zamurowali własne pole karne i dążyli do tego, aby nie stracić gola i doprowadzić do rzutów karnych. Ich plan się powiódł – sędzia zarządził konkurs jedenastek, a te lepiej wykonywali zawodnicy występujący w białych strojach z czerwonym pasem. Antybohaterem ekipy dwukrotnych mistrzów świata został Luis Suarez, który jako jedyny nie wykorzystał szansy, by pokonać golkipera drużyny przeciwnej strzałem z wapna.
***
Już w środę zostanie rozegrany pierwszy z półfinałów tegorocznej edycji Copa America, w którym zagrają reprezentacje Brazylii i Argentyny. Thiago Silva, czyli środkowy obrońca ekipy Canarinhos, podczas konferencji prasowej został zapytany o kolejne w swojej karierze starcie z Leo Messim. – Moim zdaniem to najlepszy zawodnik w historii tej dyscypliny. Za każdym razem bardzo trudno go zatrzymać. Nawet dużo analizując, nigdy do końca nie pojmiesz jego fenomenu. On w pewnych momentach robi coś, czego w życiu byś nie przewidział – tłumaczył defensor.
***
Angel Di Maria podczas ćwierćfinałowego meczu z Wenezuelą został szóstym zawodnikiem w historii, który zaliczył sto występów w barwach kadry Albicelestes. Wcześniej tej sztuki dokonali tylko Diego Simeone, Roberto Ayala, Leo Messi, Javier Zanetti i Javier Mascherano.