Przemysław Bereszyński o grze swojego syna na mundialu w Katarze. „Jestem pełen podziwu dla niego”.

    Przemysław Bereszyński wypowiedział się na temat gry swojego syna Bartosza Bereszyńskiego na mistrzostwach świata w Katarze w rozmowie z portalem „Łączy Nas Piłka”. 

    Przemysław Bereszyński to trener. Ojciec Bartosza Bereszyńskiego aktualnie odpowiada za wyniki Warty Poznań U19. Doświadczony szkoleniowiec udzielił wywiadu serwisowi „Łączy Nas Piłka”. 53-latek zabrał głos w sprawie występu swojego syna na mistrzostwach świata w Katarze.

    Reprezentacja Polski miała w grupie C Argentynę, Meksyk, Arabię Saudyjską. Ostatecznie wyszła z drugiego miejsca dzięki lepszemu bilansowi bramek niż Meksyk. W 1/8 finału trafiła na Francję. „Trójkolorowi” okazali się ostatecznie lepsi. Zespół Didiera Deschampsa pokonał „Biało-Czerwonych” w podstawowym czasie gry 3:1. Dublet strzelił Kylian Mbappe, a jedną bramkę dołożył Olivier Giroud. Jedynego gola dla naszej kadry trafił Robert Lewandowski.

    Bartosz Bereszyński rozegrał całkiem dobry mundial. Prawy obrońca wystąpił w czterech spotkaniach na tym turnieju. Zawodnik Sampdorii Genua grał na miarę oczekiwań i nie miał problemu z klasowymi rywalami. 

    – Jestem pełen podziwu dla niego, jak radził sobie w trudnych momentach. Miał rywali z najwyższej półki – Ousmane Dembele, Angel Di Maria czy Hirving Lozano. Ciężar gatunkowy tych meczów jest ogromny. Wojtek Szczęsny mówił, że nie ma porównania nawet do spotkań Ligi Mistrzów. Niektórzy zawodnicy dużego formatu sobie nie radzili na mundialu. A Bartek był w formie, czerpał z doświadczenia i radził sobie ze stresem. Był dobrze przygotowany pod względem mentalnym. Do tego musiał radzić sobie w roli odwróconego obrońcy. To jak jechać w teren autem z napędem na jedną oś zamiast na cztery koła – ocenił grę swojego syna Przemysław Bereszyński w rozmowie z „Łączy Nas Piłka”.

    – Pękam z dumy. Jesteśmy bardzo zżyci i oglądamy wszystkie mecze. W trakcie mundialu emocje czasem sięgały zenitu i nie wiem, co sąsiedzi myślą, co my w domu wyprawiamy. Nie ma słów, by wyrazić, jak jesteśmy dumni. Mamy swój rytuał przed meczami. Bartek mi wysyła skład, wymieniamy się wiadomościami i potem cisza. Po spotkaniu godzinę, czasem trochę później dzwoni i dzielimy się wrażeniami. Nie analizujemy szczegółowo, tylko rozmawiamy ogólnie – powiedział.

    Bartosz Bereszyński jest prawym obrońcą, ale w reprezentacji Polski praktycznie cały czas gra na lewej obronie. Co na ten temat sądzi Przemysław Bereszyński? 

    – Zaczęło się u trenera Adama Nawałki. Na prawej stronie był Łukasz Piszczek i tam trudno by się było Bartkowi przebić. Zagrał na lewej, zdał egzamin i trenerzy wiedzieli, że jest alternatywą na tej pozycji. Z drugiej strony może być niedosyt, bo miał być następcą Piszczka i gdyby tam grał, to może lepiej by się rozwinął. Przed mundialem w Katarze Bartek nie był pewny, czy będzie w podstawowym składzie. Jednak w meczu z Chile wszedł na druga połowę i nie pozostawił złudzeń trenerowi, kto powinien grać na lewej stronie. To też jego cecha – widzi, że gdzieś pojawiła się luka, to stara się taką okazję wykorzystać. W mistrzostwach świata stanął na wysokości zadania – stwierdził.

    W tym sezonie Bartosz Bereszyński rozegrał 24 mecze we wszystkich rozgrywkach (razem z mundialem). Na swoim koncie nie ma żadnej bramki ani asysty. Jego obecna umowa z Sampdorią Genua jest ważna do 30 czerwca 2025 roku, ale wszystko wskazuje na to, że jej nie wypełni. Mówi się, że Polak jest bliski przeprowadzki do włoskiego Napoli. Portal „Transfermarkt” wycenia go aktualnie na 3 miliony euro.

    Źródło: Laczynaspilka.pl (Łączy Nas Piłka)

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.