Dawid Kownacki zanotował swój najlepszy mecz w tym sezonie. Były snajper "Kolejorza" ustrzelił dublet i zaliczył asystę w spotkaniu 1/16 Pucharu Włoch przeciwko Pescarze (4:1).
Kapitan kadry U-21 był awizowany przez włoskie media na to starcie dużo wcześniej i szybko udowodnił, że warto na niego stawiać. Już w drugiej minucie Kownacki otworzył wynik meczu, pokonując bramkarza "Delfinich" po podaniu głową od Valerio Verre. Siedem minut później napastnik obsłużył Gastóna Ramíreza celnym dośrodkowaniem, a Urugwajczyk pokonał golkipera rywali bez większych problemów. Polak uzbierał dublet w 71 minucie, pokonując Mirko Pigliacelliego strzałem na dłuższy słupek.
Trener ze zmysłem
Nie od dziś wiadomo, że Marco Giampaolo specjalizuje się we wprowadzaniu młodych zawodników do pierwszego zespołu. Wystarczy spojrzeć na drogę, jaką przebył Patrik Schick, Milan Škriniar, Lucas Torreira czy Karol Linetty. Wszystko więc wskazuje na to, że Włoch w pełni wykorzysta potencjał polskiego napastnika. Na ten moment Polak idealnie sprawdza się w roli jokera i uczestniczy w akcji bramkowej średnio co 30 minut:
21 minut z Foggią (gol),
17 minut z Udinese (bez bramki),
3 minut z Atalantą (bez bramki),
15 minut z Crotone (gol),
33 minut z Interem (gol),
90 minut z Pescarą (dwie bramki + asysta).
Jeżeli mało osób zostało przekonanych, to Schick po transferze do "La Samp" na koniec roku 2016 miał takie liczby: czternaście meczów, sześć bramek, zero asyst. Wygląda to lepiej na korzyść Kownasia, czyż nie?
Schick wydeptał drogę
W ostatnim, letnim oknie transferowym Schick opuścił ekipę "Blucerchiatich" na rzecz Romy za 42 miliony euro. Czecha łączono także z takimi zespołami, jak Inter Mediolan, Juventus czy Bayern Monachium. Na koniec poprzedniego sezonu "Schicky" miał na koncie trzynaście bramek i pięć asyst w 35 meczach. Dorobek Kownackiego jak dotąd prezentuje się dosyć okazale. Nie da się ukryć, że kapitan polskiej młodzieżówki wyciska absolutnie maksimum z otrzymywanych szans.
Różnicę też ciężko dostrzegać w klasie graczy, którzy wcześniej walczyli bądź walczą obecnie o podstawowy skład w linii ataku. W poprzednim sezonie oprócz wychowanka Sparty Praga Giampaolo miał do dyspozycji Ante Budimira, Fabio Quagliarellę i Luisa Muriela. W obecnej kampanii ligowej natomiast oprócz Kownackiego do pierwszego składu puka Quagliarella, Duván Zapata i Gianluca Caprari. Obaj gracze mieli jako rywali zawodników, którzy są obyci z ligą włoską i znają ją od podszewki. Wszystko w nogach Kownackiego. Niech jako motywację posłuży mu wypowiedź trenera dla "RAI Sport":
– Kownacki jak Schick? Są różnymi zawodnikami pod względem technicznym. Schick ma nosa do strzelania bramek przeciwnikowi, ale też wie, jak włączyć się do gry. Kownacki gra głębiej, pod bramką rywala prezentuje się jak niewielu innych napastników, jest bardziej kompletny. Dawid wiele strzela też na treningach. Nie mam wątpliwości, że on będzie za kilka lat topowym piłkarzem.
źródło: Sampdoria, RAI Sport
fot. sampdoria.it