Dość dziwna decyzja Polskiego Związku Piłki Nożnej. Nie będzie codziennych rozmów dziennikarzy z piłkarzami podczas zgrupowań reprezentacji Polski.
Normą jest dostęp zawodników dla wszystkich mediów podczas zgrupowań reprezentacji Polski. Taka sytuacja była akceptowalna, jednak po porażkach z Włochami i Portugalią włodarze PZPN zmieniają to. Zostanie wyznaczony jeden dzień na przeprowadzanie rozmów, a wszystko zorganizuje rzecznik prasowy kadry Jakub Kwiatkowski. W ten sposób piłkarze mają bardziej skupić się na swoich obowiązkach. Całą sytuację skomentował Zbigniew Boniek:
– Dzień przed meczem z Włochami spotkałem się rano z chłopakami. Rozmawiałem na przykład z Kamilem Grosickim i zażartowałem, że już wyskakuje mi z lodówki. Wrócił do kadry i udzielił chyba z siedmiu wywiadów. Telewizja, internet, prasa – gdzie nie zajrzałem to rozmowa z „Grosikiem”. Oczywiście nie tyczy się to tylko jego. Generalnie jest tego za dużo. Każdy może sobie wejść do hotelu, umówić się prywatnie, rozmawiać o której godzinie mu się podoba. Nikt tego nie kontroluje. Na zachodzie nie do pomyślenia. Teraz jest tak dużo mediów, dziennikarze mają swoje blogi, vlogi i Bóg wie co jeszcze, że cały czas zawracają zawodnikom głowy. Trzeba to uporządkować, bo zrobił się chaos. Przed meczem trzeba się skupić na grze, a nie wychodzić na boisko jak do tańca na weselu
źródło: PZPN / Przegląd Sportowy
fot. pressfocus