Real Madryt musiał uznać wyższość Manchesteru City we wczorajszym meczu Ligi Mistrzów, w którym podopieczni Pepa Guardioli pokonali Królewskich w Madrycie 2-1. Do pewnego momentu wszystko układało się po myśli Los Blancos. W 78 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie po strzale Isco ale ich radość trwała zaledwie kilka minut ponieważ w 83 minucie było już 2-1 dla The Citizens.
W cieniu tego dość niespodziewanego dla kibiców Realu wyniku, kryje się kolejny nie przynoszący powodów do dumy występ Sergio Ramosa, który dostał wczoraj czwartą czerwoną kartkę w rozgrywkach Ligi Mistrzów a tym samym zrównał się z Edgarem Davidsem oraz Zlatanem Ibrahimowicem, stając się najczęściej karanym zawodnikiem w historii tych rozgrywek. Warto wspomnieć, że był to już 26 czerwony kartonik Ramosa w całej jego karierze i można przypuszczać, że 33 letni Hiszpan jeszcze nie powiedział w tej kwestii ostatniego słowa.
fot. twitter.com