Portugalczyk jest niezadowolony ze swojej roli w klubie i chciałby opuścić Bayern.
Bayern Monachium w słabym stylu rozpoczął nowy sezon Bundesligi. Mistrzowie Niemiec ugrali tylko punkcik w starciu z Herthą Berlin. Renato Sanches w tym meczu otrzymał tylko 5 minut od Niko Kovaca, a po końcowym gwizdku udzielił wywiadu dla telewizji Sport1, gdzie dał upust swoim emocjom, mówiąc, że chce grać więcej.
Pięć minut to za mało. Sytuacja nie jest dla mnie dobra, po raz drugi chciałem opuścić klub i nie pozwolili mi odejść.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: NOWA PRACA ASHLEY'A COLE'A
Klub szybko zareagował na słowa swojego piłkarza i według informacji niemieckich mediów, Sanches został ukarany grzywną w wysokości 10 tys. euro. Prezes Bayernu, Karl-Heinz Rummenige, wypowiedział się później publicznie, że nie ma w planach sprzedawania 22-latka, a słowa, które zawodnik wypowiedział po ligowym spotkaniu – nie powinny paść.
To nie na miejscu, aby uciekał tutaj [do mediów] tak zły po pierwszej lub drugiej grze. Nie sprzedamy go, to nie zadziała, dobrze by było gdyby się uspokoił.
Renato Sanches od czasu głośnego transferu do Bayernu w 2016 roku nie potrafi wpasować się w zespół. Przez ten czas wystąpił w zaledwie 35 meczach ligowych. W 2017 roku trafił także na wypożyczenie do Swansea, jednak w Premier League również spisywał się bardzo słabo, zaliczając zaledwie 12 gier przez cały sezon.
Źródło: Bild, Sport1
fot: pressfocus