Robert Lewandowski przeprasza za „Afere Premiową”! „Zapłaciliśmy za to sporą cenę”.

    Robert Lewandowski wyjaśnił “Aferę Premiową”! Zawodnik FC Barcelony odniósł się do całej sprawy na konferencji prasowej przed meczem z Czechami.

    Na mundialu w Katarze za kadencji Czesława Michniewicza narobiło się dużo syfu. Biało-Czerwoni nie grali źle na tym turnieju, ale dobrą grę przykryła “Afera Premiowa”. Zamieszanie zrobiło się duże… Oliwy do ognia dodał jeszcze ostatnio aktualny reprezentant Polski Łukasz Skorupski w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”, który stwierdził, że przez tą sprawę w kadrze dochodziło nawet do kłótni. – Niektóre rzeczy dziennikarze napisali prawdziwe, niektóre nie. Zaczęły się kłótnie między nami, rozmowy z trenerem. Tak trochę nakręcaliśmy się już wszyscy w ekipie – mówił niedawno bramkarz Bologna FC.

    Kapitan zabrał głos!

    Robert Lewandowski pojawił się na czwartkowej konferencji prasowej przed meczem eliminacji do Mistrzostw Europy 2024 z Czechami, który odbędzie się dzisiaj o godzinie 20:45. Środkowy napastnik przeprosił za “Afere Premiową” i przyznał, że on jako kapitan drużyny sam powinien w pewnym momencie zatrzymać całą sprawę. 

    – Chciałbym przeprosić kibiców, że jako kapitan reprezentacji Polski nie zatrzymałem wydarzeń we właściwym momencie i przeobraziły się one w „aferę premiową”. Dla nas jako piłkarzy sprawa od samego początku nie była poważna i realna. Nie powinniśmy wcale podejmować rozmów w tym temacie, było kilka momentów, w których mogliśmy przerwać dyskusję, ale nie zrobiliśmy tego i był to nas duży błąd. Można było to załatwić zupełnie inaczej, ale zapłaciliśmy za to sporą cenę – przyznał Robert Lewandowski na konferencji prasowej. 

    – W Katarze spędziliśmy kilkanaście świetnych dni, cieszyliśmy się z awansu do fazy pucharowej, ale w temacie mitycznych premii nie zrobiliśmy tego, co było potrzebne. Wywiad udzielony przez Łukasza Skorupskiego na nowo ożywił dyskusję na ten temat. Muszę przyznać, że ta publikacja była dla nas zaskoczeniem, ale wyjaśniliśmy już sobie wszystko wewnątrz drużyny. Zamknęliśmy już kwestię premii, która nigdy nas nie podzieliła i nigdy nie podzieli – dodał.

    – Nadszedł czas, by skupić się na tym, co przed nami. Mamy nowego trenera, sztab szkoleniowy, kadra także jest zmieniona pod kątem personalnym. Nie ma z nami kilku zawodników, którzy jeszcze w grudniu byli w tym zespole, ale tak bywa w drużynach narodowych. To kolejne nowe otwarcie. Każde zgrupowanie przynosi jakieś trudności i trzeba stawiać im czoła. Normalnym jest, że w reprezentacjach następują zmiany. Nie zawsze wszyscy zawodnicy są zdrowi i zdolni do gry. Najważniejsza jest jedność w środku drużyny – zakończył. 

    Polska nie będzie miała łatwo z Czechami, a także Albanią na PGE Narodowym w poniedziałek. Jak “Lewy” ocenia nowe zasady w kadrze, które nakreślił Fernando Santos? Piłkarze muszą m.in. jeść posiłki przy jednym stole. Portugalski selekcjoner nawet zarządził zmianę ławki rezerwowych dla naszej drużyny. Na domowych meczach będzie się ona znajdowała po prawej stronie. 

    – Słyszałem, że w mediach pojawiało się mnóstwo informacji o zasadach wprowadzanych przez nowego selekcjonera. Sporo z nich mija się jednak z prawdą, jak choćby to, że treningi są bardzo długie. Tak nie jest, zajęcia są bardzo rzeczowe, na wysokim poziomie, podobnie jak odprawy prowadzone przez Fernando Santosa. Każda wprowadzana zasada nie jest dla mnie zaskoczeniem. Po prostu trzeba się do nich dostosować i zaakceptować. Od naszego szkoleniowca bije ogromne doświadczenie, czujemy to na każdym kroku. Nie ma sensu roztrząsać kwestii zasad pozaboiskowych, bo liczy się to, jak będziemy pracować na boisku – powiedział Robert Lewandowski. 

    – Ostatnie tygodnie dla mnie osobiście były trudne, zarówno jeśli chodzi o zdrowie, jak i grę w klubie. Udało się jednak wszystko wyleczyć i mogłem już skupić się  wyłącznie na treningu, co sprawia mi olbrzymią radość. W meczu przeciwko Realowi Madryt czułem się bardzo dobrze, rozegraliśmy też świetne spotkanie. Liczę, że forma będzie tylko rosła. Mogłem spodziewać się, że nadejdzie moment, w którym w kilku meczach nie zdobędę bramki, lecz mam nadzieję, że skuteczność szybko powróci – dodał.

    – Mocno wierzę w naszą reprezentację, która cały czas może się rozwijać. Pragniemy wygrywać, ale także grać fajną piłkę w dobrym stylu. Przed nami kwalifikacje do mistrzostw Europy i nie będą to łatwe mecze, ale tylko od nas zależy, na jak wiele pozwolimy naszym rywalom. W piątek zagramy z Czechami, czyli drużyną o wysokiej klasie, ale przyjechaliśmy do Pragi po to, żeby zwyciężyć. Wierzę, że przyszłość będzie bardzo owocna – zakończył.

    Źródło: Laczynaspilka.pl

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.