Robert Lewandowski: Tej drużynie potrzebna jest radość z gry

    Robert Lewandowski zabrał głos po odpadnięciu z mistrzostw świata. Polak powiedział, że naszej drużynie potrzebna jest radość z gry i musimy przestać grać tylko defensywnie.

    Polska odpadła z mundialu w Katarze. Ekipa Czesława Michniewicza grała w 1/8 finału z Francją. „Trójkolorowi” okazali się dużo lepsi i wygrali 3:1. Bramki na wagę zwycięstwa dla rywali strzelili Kylian Mbappe (dublet) i Olivier Giroud. Jedynego gola dla naszej kadry zdobył Robert Lewandowski, który w samej końcówce wykorzystał rzut karny.

    – Daliśmy z siebie wszystko. Szkoda, że w pierwszej połowie nic nie wpadło, bo stworzyliśmy sobie kilka klarownych sytuacji. Najważniejsze, że próbowaliśmy i walczyliśmy do końca – powiedział Robert Lewandowski, cytowany przez portal „Laczynaspilka.pl”.

    – Szczególnie szkoda pierwszej straconej bramki. Za bardzo się cofnęliśmy i Francuzi to wykorzystali. Trudno, zdarza się. Ważne, że walczyliśmy dalej i to się liczy. Zabrakło czasu i umiejętności, żeby ugrać coś więcej – dodał.

    – Gol na koniec to na pewno jakiś bodziec. Najważniejsze, że nie daliśmy za wygraną. Tej drużynie potrzebna jest radość z gry. Kiedy atakujemy, to ta radość jest większa. Gdy gramy defensywnie, to jest jej mniej – powiedział zawodnik Barcelony.

    Kilka słów na temat meczu dodali też Piotr Zieliński, Jakub Kamiński i Bartosz Bereszyński.

    – Cieszymy się, że udało się wyjść z grupy na mundialu, ale szkoda, że ta przygoda już się kończy. Była szansa, żeby powalczyć o coś więcej – powiedział Piotr Zieliński.

    – Nasza gra wyglądała lepiej niż w poprzednich meczach. Na boisku było więcej swobody, ruchu do przodu, co pozwoliło na większą kreatywność. Żałuję zmarnowanej sytuacji w pierwszej połowie. Było wtedy jeszcze 0:0. Dobrze trafiłem w piłkę, ale strzeliłem w bramkarza. To byłoby ciekawe, jak dalej wyglądałaby gra, gdyby padł gol. Może udałoby się utrzymać korzystny rezultat – dodał.

    – Zagraliśmy naprawdę dobry mecz. W końcu mierzyliśmy się z mistrzami świata, którzy mają w składzie Kyliana Mbappe, jednego z najlepszych zawodników na świecie, co pokazuje nie od dziś, ale od kilku lat. Dzisiaj popełnialiśmy błędy, ale piłkę rozgrywaliśmy lepiej niż z Argentyną. Wtedy nie potrafiliśmy wyjść z własnej połowy z akcją. Dziś było pod tym względem dużo lepiej – zakończył „Zielu”.

    – Presja z nas zeszła i pokazaliśmy, że potrafimy nieźle zagrać przeciwko czołówce. Każdy z nas zaprezentował dobry poziom, szkoda, że nie potrafiliśmy wykorzystać sytuacji w pierwszej połowie – stwierdził Jakub Kamiński.

    – Myślę, że Francuzi mogli być zaskoczeni naszym nastawieniem od początku meczu. Stali na kole, tam zaczynali pressing i czekali na kontry. Taki mieli plan. Wiedzieli, że nie graliśmy piłką w trzech pierwszych meczach i pewnie stąd się to wzięło. Sądzili, że tam stracimy piłki, ale tak nie było. Stwarzaliśmy sytuacje, najbardziej szkoda strzału Zielińskiego, który Lloris obronił – dodał młody skrzydłowy.

    – Na rozgrzewce myślałem, że już nie dam rady, ale to był mecz ważniejszy niż ból. Pewnie każdy z nas miał taki moment w życiu, kiedy trzeba było przezwyciężyć problem. To wielka duma zagrać w takim spotkaniu. W trakcie meczu już tak nie bolało, ale w końcówce znów zaczęło wracać – zdradził Bartosz Bereszyński.

    – Celem minimum było wyjście z grupy i ten historyczny wynik osiągnęliśmy. Mamy jednak niedosyt, bo w pierwszej połowie zaskoczyliśmy rywali. Momentami nie wiedzieli, jak się do nas dobrać, a my mieliśmy piłkę i tworzyliśmy sytuacje. Mieliśmy dwie dobre okazje i szkoda, że nie wykorzystaliśmy choćby jednej. A tak Francuzi strzelili przed przerwą i w drugiej połowie dzięki doświadczeniu nie pozwolili nam już na zbyt wiele – dodał.

    Źródło: Laczynaspilka.pl

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.