Zdaniem włoskiego dziennikarza Nicolo Schiry Ivan Perisić raczej zostanie na dłużej w Interze Mediolan. Informację przekazał na swoim oficjalnym Twitterze.
Ivan Perisić jest piłkarzem Interu Mediolan od 30 sierpnia 2015 roku. Do drużyny z Lombardii przyszedł na zasadzie transferu definitywnego z niemieckiego Wolfsburga. W sezonie 2019/20 występował na wypożyczeniu w Bayernie Monachium i grał w jednym zespole razem z Robertem Lewandowskim, ale po zakończeniu kampanii wrócił na Stadio Giuseppe Meazza. Jak na razie w koszulce „Nerazzurri” rozegrał 242 mecze, strzelił 50 bramek i zanotował 43 asysty.
Znana przyszłość Perisicia?
Aktualny kontrakt reprezentanta Chorwacji z mistrzem Włoch jest ważny do 30 czerwca 2022 roku. Wszystko wskazuje na to, że Perisić w kolejnych sezonach będzie dalej grał dla zespołu z Mediolanu. Włoski dziennikarz Nicolo Schira podał nowe informacje na temat przyszłości Chorwata.
– Trwają rozmowy w sprawie przedłużenia umowy Ivana Perisicia z Interem do 2024 roku z pensją na poziomie 5 milionów euro za sezon. Chorwacki skrzydłowy chce zostać w Interze. Na pozostanie namawiał go jego najlepszy przyjaciel Marcelo Brozović. W najbliższych dniach odbędzie się spotkanie – napisał Schira na Twitterze.
Urodzony w Splicie zawodnik jest bardzo ważną postacią w składzie trenera Simone Inzaghiego. Z poprzednim szkoleniowcem, Antonio Conte, nie miał dobrych relacji i często siadał na ławce rezerwowych. Przez brak regularnej gry właśnie zdecydował się na wypożyczenie do Bayernu.
U Inzaghiego gra praktycznie cały czas. Opiekun drużyny w ogóle na niego nie narzeka. W tym sezonie Perisić wystąpił w 37 meczach biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, strzelił 5 bramek i zanotował 3 asysty. Portal Transfermarkt wycenia go na 10 milionów euro.
W ostatnich miesiącach o Perisicia pytały kluby z Premier League takie jak m.in. Chelsea czy też Arsenal. Wygląda na to, że zespoły zainteresowane pozyskaniem chorwackiego piłkarza będa musiały odpuścić, bo gracz nie ma w planach zmiany pracodawcy.
Źródło: Nicolo Schira – Twitter/Daily Mirror