Carlitos miał wymusić swój transfer do Legii Warszawa.
Według Marzeny Sarapaty, prezes krakowskiej Wisły, krakowski klub miał dwie lepsze oferty transferowe dla hiszpańskiego napastnika. Sam zawodnik jednak uparł się na Legię.
– Mieliśmy na stole trzy oferty, z których piłkarz chciał przyjąć tylko tę najmniej korzystną dla klubu. Działo się to jednak dzień po tym, gdy okazało się, że klub musi zorganizować w krótkim czasie pięć milionów złotych.
W rozmowie z Przeglądem Sportowym stwierdziła, że Carlitos próbował szantażować klub:
– Zapowiedział, że jeśli go nie puścimy do Legii, wyjedzie z Polski, zdając sobie sprawę, że będzie zawieszony. Twierdził, że są kluby w Hiszpanii, które go zatrudnią i przeczekają okres jego zawieszenia. Mógł blefować, lecz absolutnie nie mogłam powiedzieć, by robił, co chce i stać przy swoim, zapowiadając kibicom, że meczów przy Reymonta nie będzie. Wisły nie było stać na ryzyko.
źródło: Przegląd Sportowy
fot. pressfocus