Włoski dziennikarz Fabrizio Romano podał nowe informacje na temat przyszłości Sergio Busquetsa.
Sergio Busquets ma ważną umowę z Barceloną do 30 czerwca 2023 roku. Według doniesień powyższego źródła doświadczony hiszpański defensywny pomocnik ma sporo ofert z Major League Soccer.
Kluby z tej ligi już zeszłego lata zgłaszały się po Hiszpana, ale ten odrzucił wszystkie propozycje. W ostatnim czasie 33-latek również dostał oferty z tej ligi, ale wszystko wskazuje na to, że na razie nie zmieni pracodawcy.
Jak informuje włoski dziennikarz Fabrizio Romano na swoim oficjalnym Twitterze Barcelona podjęła już decyzję w sprawie przyszłości Sergio Busquetsa. Włodarze z Camp Nou nie chcą się pozbywać reprezentanta Hiszpanii. Trener Xavi Hernandez chce na niego stawiać i uważa, że jest bardzo ważną częścią jego projektu.
– Kluby MLS zwróciły się do Sergio Busquetsa, ale już odrzucił propozycje zeszłego lata. Może być opcją na czerwiec 2023 roku – napisał na Twitterze Fabrizio Romano.
– Busquets jest przygotowany do pozostania w Barcelonie w przyszłym sezonie, ponieważ Xavi uważa, że jest bardzo ważną częścią projektu – dodał.
Na początku swojej przygody z futbolem Busquets występował w młodzieżowych zespołach Badii, Barbery Andalucía Lleidy oraz UFB Jàbac i Terrassa. Następnie przyszedł do akademii Barcelony i tam wypłynął na szerokie wody.
1 lipca 2008 roku został włączony do pierwszego zespołu „Blaugrany”. Od tamtej pory w barwach „Dumy Katalonii” rozegrał 677 spotkań. W tym czasie strzelił 18 bramek i zanotował 42 asysty. Na swoim koncie ma zdobyte m.in. osiem mistrzostw Hiszpanii, osiem Superpucharów Hiszpanii czy też trzy Ligi Mistrzów.
Jeszcze na początku aktualnej kampanii Barcelona znajdowała się w dużym kryzysie, ale zespół powoli wychodzi na prostą. Obecnie „Barca” znajduje się na drugim miejscu w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy z dorobkiem 66 punktów.
Mistrzostwo Hiszpanii w tym sezonie zdobył już Real Madryt, ale być może w kolejnej kampanii to ekipa Xaviego Hernandeza zgarnie to prestiżowe trofeum oraz inne puchary, ponieważ gra drużyny wygląda coraz lepiej.
Źródło: Fabrizio Romano – Twitter