Hiszpan odniósł się do kontrowersyjnej sytuacji z El Clasico.
Pod koniec pierwszej połowy klasyku doszło do starcia dwóch kapitanów. Sergio Ramos wyskoczył do nadlatującej piłki i łokciem uderzył w twarz Leo Messiego. Argentyńczyk, wyraźnie cierpiąc, upadł na murawę, lecz sędzia tamtego spotkania dopiero po dłuższej chwili zdecydował się na przerwanie gry, by sprawdzić stan poszkodowanego. Sytuacja ta wzbudziła sporo kontrowersji, ponieważ defensor gospodarzy za to, co zrobił, nie otrzymał nawet żółtej kartki.
– To był przypadek, nie wykonałem umyślnego ruchu. W piłce bardzo często dochodzi do takich starć. Sędzia podjął decyzję o tym, żeby mnie nie karać. Myślę, że na tym powinniśmy zakończyć dyskusję – mówił zapytany o wyżej wspomnianą sytuację Sergio Ramos.
Real Madryt wczorajszego wieczoru przegrał z Barceloną 0:1 i praktycznie stracił szansę na zwycięstwo w rozgrywkach ligowych. Królewscy do liderującej Blaugrany tracą już 12 punktów.
Źródło: Marca
fot. pressfocus