Szymon Marciniak poprowadził mecz Portugalia – Serbia (1:1) w el. Euro 2020. Polski arbiter panował nad spotkaniem, jednak w jednej z akcji nie podyktował rzutu karnego gospodarzom.
Mowa tutaj dokładnie o spornej sytuacji, po strzale głową Andre Silvy piłka trafiła w rękę zawodnika Serbii, Antonio Rukaviny. Marciniak w swojej pierwszej decyzji podyktował rzut karny, jednak po rozmowie z asystentem nie uznał trafienia i nakazał rozpoczęcia gry od bramki. Przypomnijmy, że w meczach eliminacyjnych sędziowie nie mają do dyspozycji VAR.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: FRANCJA POKONUJE ISLANDIĘ!
Portugalczycy byli wściekli na arbitra i mieli do niego ogromne pretensje. Tym bardziej, że nie zdołali ograć Serbów i zanotowali drugi remis w eliminacjach.
W pomeczowej konferencji Fernando Santos zdradził, że obejrzał wraz z Marciniakiem sporną sytuację i… usłyszał od Polaka przeprosiny.
– Razem z sędzią obejrzeliśmy sporną sytuację i nie mieliśmy wątpliwości. Powinien być rzut karny. Arbiter mnie przeprosił.
fot. pressfocus