Reprezentant Polski przegrywa walkę o pierwszy skład w OH Leuven.
Mimo całkiem obiecującego startu sezonu, nad Bartoszem Kapustką pojawiły się czarne chmury w szeregach drugoligowego OH Leuven. Wszystko było dobrze, do czasu zmiany trenera w belgijskim zespole, odkąd na ławce zasiadł Vincent Euvrard, Polak stracił miejsce w pierwszym składzie i wylądował na ławce rezerwowych. Wydawało się, że to tylko stan przejściowy i Polak lada moment odzyska miejsce w wyjściowym składzie i znów będzie odgrywał pierwsze skrzypce. Niestety, obecni zawodnicy prezentują się z dobrej strony i nie ma żadnych przesłanej ku temu, by Kapustka znów występował w pierwszym składzie. 36-letni ustalił nową taktykę, opierającą się na ustawieniu 1-3-5-2. Nie występują tutaj skrzydłowi, czyli Polak ma znacznie trudniejsze zadanie.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: NOWY KLUB DANIELA SMUGI
Bartek zawsze jest wprowadzany na ostatnie minuty meczów, jednak to zdecydowanie za mało. W jednej z wypowiedzi, Euvrard wyjaśnił że ma w swojej kadrze blisko trzydziestu zawodników i chce każdemu z nich dać odpowiednią szansą, takie działania czynią drużynę mocniejszą i bardziej pewną siebie. Kapustka nie jest jedynym zawodnikiem, który odczuł rewolucję kadrową, ze składu wypadli też kapitan Elliot Moore, David Hubert, Koen Persoons i Joeri Dequevy.
fot. pressfocus