Kibice Arsenalu winą za kiepski początek nowego sezonu obarczają menedżera, który po ostatnim meczu musiał zmierzyć się z okrzykami pod swoim adresem
„The Gunners” notują bardzo słaby początek ligowego sezonu, mało przekonujące zwycięstwo 4:3 z Leicester na inaugurację, a następnie dwie porażki z rzędu bez zdobytego gola miały prawo zezłościć fanów. Po ostatnim przegranym 0:4 meczu z Liverpoolem, wykrzykiwali oni w stronę francuskiego menedżera hasło „Wenger Out” domagając się dymisji doświadczonego szkoleniowca.
Arsene Wenger, który tego lata podpisał dwuletnią umowę z Kanonierami, odpowiedział wzburzonym fanom na pomeczowej konferencji prasowej.
– Jeśli kibice uważają, że jestem problemem to zapewne tak jest, przykro mi z tego powodu. Wierzę, że powinniśmy trzymać się wszyscy razem, gdy przegrywamy. Chcemy, aby nasi kibice byli z nami również, gdy przegrywamy w taki sposób, jak w ostatnim meczu przeciwko Liverpoolowi. Jedyne, co możemy zrobić to wrócić na boisko i pokazać im lepszą grę w naszym wykonaniu.
Rafał Olszewski
źródło: Goal
fot. pressfocus