Manchester United nie zapomniał o gwieździe Interu.
Mauro Icardi, bo nim mowa, jest o 2014 roku piłkarzem Interu. To właśnie w ekipie z Mediolanu wyrósł na gwiazdę światowego formatu oraz zyskał ogromne zaufanie Luciano Spallettiego, że postanowił on powierzyć Icardiego funkcję kapitana Nerrazurrich. Mimo tego, co jakiś czas pojawiają się plotki łączące Argentyńczyka z przenosinami do zupełnie nowej drużyny. Mówiło się o Realu, Manchesterze United, a nawet o Juventusie, choć w przypadku tego ostatniego klubu, są to plotki wyssane z palca. Tymczasem argentyński dziennik Ole informuje, że Manchester United wraca po 25-latka.
W grę ma wchodzić transfer na Old Trafford za kwotę rzędu 110 milionów euro. Tyle bowiem wynosi klauzula wykupu Icardiego z Mediolanu. Problem w tym, że jest ona wiążąca przez pierwsze dwa tygodnie przyszłorocznego, letniego okienka transferowego. Jest to swego rodzaju zabezpieczenie Interu przed tym, by jeszcze przed rozpoczęciem kolejnej kampanii znaleźć napastnika o identycznych walorach co Icardi.
Jose Mourinho rozpoczął poszukiwania nowego atakującego ze względu na słabą dyspozycję Romelu Lukaku. Jest co prawda w kadrze klubu Marcus Rashford, który z powodzeniem mógłby grać na pozycji środkowego napastnika, lecz Anglik raczej preferuję grę na boku. Inter będzie chciał za wszelką cenę zatrzymać u siebie kapitana, oferując piłkarzowi nowy kontrakt. Z drugiej strony rozmowy w sprawie parafowania nowej umowy przedłużają się, a sam zainteresowany jest tą sytuacją zbulwersowany.
źródło: Ole
fot. pressfocus
