Wojciech Szczęsny zabrał głos po wygranym meczu w Lidze Narodów UEFA z Walią (1:0), który odbył się w Cardiff.
Polska nadal będzie występowała w dywizji A Ligi Narodów UEFA. Podopieczni Czesława Michniewicza wygrali na wyjeździe z Walią (1:0) dzięki bramce Karola Świderskiego. Z bardzo dobrej strony pokazał się w tym meczu Wojciech Szczęsny. „Szczena” wybronił kilka groźnych strzałów i uratował naszą kadrę przed stratą gola.
– Był to mecz, w którym trzeba było pokazać charakter. Wielkiej piłki nie było, ale czasami to nie wielka piłka wygrywa spotkania. Najważniejsze, że zrealizowaliśmy nasz cel – skomentował Wojciech Szczęsny.
– Mam wrażenie, że dobrze czujemy się, gdy trzeba dowieźć wynik do końca. Gramy wtedy z charakterem i ambicją, bez próbowania gry niesamowitej piłki. Dzisiaj ta druga połowa właśnie tak wyglądała. Udało nam się strzelić gola, a potem mieliśmy wrażenie, że moglibyśmy zagrać jeszcze 90 minut i bramki byśmy nie stracili. Dobrze to funkcjonowało – dodał.
– Już na konferencji prasowej przed meczem z Walią powiedziałem, że nie podoba mi się gadanie na temat liczby zawodników w obronie. Dzisiaj tak naprawdę graliśmy trójką w defensywie, a przy rozegraniu czwórką. Można wyjść siedmioma obrońcami, ale ważne jest to, jak każdy wykonuje swoje zadanie – kontynuował.
– Myślę, że w Cardiff każdy z chłopaków był rewelacyjny i to jest najważniejsze. Potrzeba nam było zwycięstwa w takim meczu, w którym pokazaliśmy charakter. Na pewno doda nam to pewności siebie po ostatnich niepowodzeniach. Przyjedziemy w zupełnie innych nastrojach na zgrupowanie przed mistrzostwami świata – zakończył bramkarz Juventusu Turyn.
Źródło: Laczynaspilka.pl, TVP Sport – You Tube