Yaya Toure przeszedł testy medyczne i lada moment powinien podpisać umowę.
Wszystko pięknie, tylko problem polega na tym, że nie wiadomo o jaki klub chodzi. Informacje są bardzo nieszczegółowe. Wiadomo tyle, że Toure ma podpisać kontrakt z jedną z londyńskich ekip. Czyli w grę wchodzi: Arsenal, Chelsea, Tottenham, Crystal Palace bądź Fulham. Pojawił się również temat West Hamu, lecz Młoty zaprzeczyły, jakoby Yaya Toure miał do nich dołączyć. Informację tę podał agent Iworyjczyka, Dimitry Seluk. Potwierdził on, że jego podopieczny pomyślnie przeszedł testy i podpisanie umowy wydaje się być kwestią czasu.
Yaya Toure jest bez klubu od lipca tego roku. Odejście 35-latka odbyło się w burzliwych okolicznościach, a Toure oskarżył Pepe Guardioę o rasizm. Co ciekawe, obaj panowie spotkali się w Barcelonie. W momencie, gdy Guardiola objął Dumę Katalonii, były reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej był pierwszoplanową postacią drugiej linii ekipy z Camp Nou. Ostatecznie, po kilku latach Katalończycy sprzedali pomocnik do Manchesteru City za 30 milionów euro. Jeśli brat bliźniak Kolo Toure przeniósłby się na Emirates Stadium, to podążyłby identyczną drogą, co jego brat. Kolo, grający na pozycji środkowego obrońcy przez kilka lat stanowił o sile defensywy Arsenalu.
źródło: Twitter
fot. pressfocus