Sławomir Peszko został jakiś czas temu odsunięty z pierwszego zespołu Lechii Gdańsk. Mimo to, nie zamierza się poddawać!
Piotr Stokowiec odsunął Sławomira Peszkę z pierwszego zespołu Lechii Gdańsk. Trener argumentował swoją decyzję zachowaniem zawodnika podczas treningów i brakiem zaangażowania w prowadzonych zajęciach. Spory wkład miał także brutalny faul na Novikovasie, w trakcie meczu przeciwko Jagiellonii Białystok. Mimo fatalnie wyglądającej sytuacji, Polak nie chce zmieniać klubu i w podejmie się wyzwania odbudowy zaufania w oczach Stokowca. W rozmowie z Polsatem Sport kwituje:
– Na razie nie myślę nad rozwiązaniem kontraktu z Lechią Gdańsk. W tej chwili jestem w dziwnej sytuacji, muszę ją przeżyć. Mam nadzieję, że do końca stycznia się ona wyjaśni. Mam jeszcze długi kontrakt, na razie nie myślę nad jego rozwiązaniem. Chciałbym wrócić do pierwszej drużyny
>>>CZYTAJ NA FOOTBAR: PIŁKARSKI ŚWIAT GRA Z WOŚP!
Kontrakt 33-latka jest ważny do 2020 roku, ale zakłada jeszcze pracę w gdańskim klubie na okres pięciu kolejnych lat, już po wygaśnięciu umowy. Według niektórych informacji, żaden z klubów nie jest zainteresowany sprowadzeniem byłego już reprezentanta Polski. Był moment, w którym dość głośno mówiono w temacie amerykańskiej ligi MLS, jednak temat ucichł.
źródło: Polsat Sport
fot. pressfocus