Łukasz Bejger o pobycie w Manchesterze United! „Wszystko zaczęło się od turnieju w Anglii”.

    Łukasz Bejger wypowiedział się na temat swojego pobytu w Manchesterze United w rozmowie ze „sport.tvp.pl”. 

    Łukasz Bejger jest zawodnikiem Śląska Wrocław. Do ekipy „Wojskowych” przyszedł 23 stycznia 2021 roku z młodzieżowych drużyn Manchesteru United. W juniorskich ekipach „Czerwonych Diabłów” występował w latach 2018-2021 i trenował czasami w pierwszej drużynie pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera czy też Jose Mourinho. 

    – Wszystko zaczęło się od turnieju w Anglii, na którym pojechałem z młodzieżową drużyną Lecha Poznań. Tam zostałem dostrzeżony przez skautów Evertonu, Manchesteru City oraz Manchesteru United. Ci ostatni zaprosili mnie na testy, na które pojechałem z moimi rodzicami. Klub załatwił wszystko. Bilety, zakwaterowanie. A na miejscu to wiadomo, cała organizacja zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Ludzie byli bardzo przyjaźnie nastawieni – powiedział Łukasz Bejger w rozmowie ze „sport.tvp.pl”. 

    – Jeśli chodzi o Premier League, to rzeczywiście był to mój ulubiony klub. Pamiętam, gdy po raz pierwszy oglądałem świadomie ich pierwszy mecz. To był finał Ligi Mistrzów, w którym grali z Barceloną. To był finał, w którym Messi strzelił gola po uderzeniu głową. Wtedy się cieszyłem, bo kibicowałem Barcelonie, ale Manchester United mi bardzo zaimponował i od tamtego momentu kibicowałem także im – dodał.

    – Zadecydowało wiele czynników, ale po testach łatwiej było mi podjąć taką decyzję. Zobaczyłem, jak to wygląda od środka, poznałem ludzi, ich nastawienie do mojej osoby, warunki stworzone przez klub. Nie chodzi tutaj tylko o treningi, ale też o sprawy pozaboiskowe. Między innymi o to, gdzie się mieszka i z kim. W Anglii popularne są rodziny zastępcze. Tak też było w Manchesterze. Gdybym wybrał City czy Everton, to poszedłbym tam w ciemno. United znałem od środka i to chyba zadecydowało najbardziej – mówił.

    – Starałem się twardo stąpać po ziemi. Gdyby uderzyła „woda sodowa” to wydaje mi się, że może nawet nie byłbym w tym miejscu, w którym jestem. Z takim nastawieniem pewnie już dawno bym przepadł. Dalej jednak jestem na jakimś tam poziomie, więc to nie było tak. Była raczej duma, ale to nie jest nic złego. Byłem dumny z siebie, że wykonałem dobrą robotę i Manchester się mną zainteresował – stwierdził.

    – Myślę, że odrobina talentu też była, ale największy wpływ miała ciężka praca. To dążenie do celu, codzienne treningi. Tym bardziej jak byłem na początku w mniejszym mieście, to nie mieliśmy tych treningów codziennie i czasami trzeba było robić coś dodatkowo od siebie. To potem przyniosło efekty, bo w wieku 13 lat przeniosłem się z małego miasta do Lecha Poznań. Taką młodzieńczą karierę najbardziej rozwinąłem właśnie tam. W tamtym czasie zrobiłem największy progres i właśnie stamtąd poszedłem do Anglii – powiedział utalentowany zawodnik. 

    – No pierwsze dwa-trzy treningi trochę tak wyglądały. Było dużo stresu. Trenowałem z takimi zawodnikami jak Paul Pogba lub Marcus Rashford, więc robili ogromne wrażenie. Ten stres na początku był, ale potem po rozmowie z jednym czy drugim piłkarzem z pierwszego zespołu, to ten stres schodził i z każdym następnym razem było już normalnie – przyznał.

    – Żałuję właśnie, że nie miałem okazji przypatrzeć się z bliska i potrenować z Raphaelem Varanem. Zawsze jakoś się na nim wzorowałem. Imponował mi grą w Realu Madryt, więc to był taki mój wzór. Przyszedł to Manchesteru, gdy ja już odszedłem i tego żałuję, że nie było mi dane z bliska popatrzyć na jego grę – zdradził.

    W tym sezonie Łukasz Bejger rozegrał 14 spotkań w PKO BP Ekstraklasie. Na swoim koncie ma 2 bramki i taką samą liczbę asyst. Jego kontrakt ze Śląskiem Wrocław jest ważny do 30 czerwca 2025 roku, a portal „Transfermarkt” wycenia go na 500 tysięcy euro.

    Źródło: Sport.tvp.pl

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.