Mistrzostwa Świata zbliżają się wielkimi krokami. Do rozpoczęcia turnieju o najlepszą drużynę globu pozostało zaledwie sześć dni, ale za nim nasi kadrowicze wylecą do Rosji, czekają ich jeszcze dwa solidne sprawdziany. Pierwszym z nich jest spotkanie z Chile, które zostanie rozegrane dzisiaj o godzinie (20:45) na INEA Stadion w Poznaniu.
Reprezentacja Polski ostatnie sparingi grała w marcu. W pierwszym meczu we Wrocławiu podopieczni Adama Nawałki niestety przegrali (0:1) z Nigerią, ale następnie w drugim spotkaniu pokazali swój kunszt i walkę do samego końca, dlatego pokonali Koreę Południową (3:2) na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Teraz po zgrupowaniach w Juracie i Arłamowie Selekcjoner zadecydował się skreślić dziewięciu zawodników, którzy nie pojadą na mistrzostwa świata do Rosji. Jedną z największych niespodzianek jest brak Krzysztofa Mączyńskiego, którego ostatecznie wyeliminowały urazy. Z podobnego powodu na mundialu nie zobaczymy Łukasza Skorupskiego. Przypomnijmy, że w jego miejsce wskoczył Bartosz Białkowski.
Zobacz: koszulka reprezentacji Brazylii na MŚ 2018
Największym problemem ostatnich dni jest jednak kontuzja barku Kamila Glika, która w większym stopniu zadecyduje o tym, czy pojedzie na mundial, czy zostanie w domu. W każdym bądź razie gdyby ta druga opcja się sprawdziła, w jego miejsce automatycznie wskakuje Marcin Kamiński, który w dalszym ciągu trenuje z reprezentacją. Kontuzja zawodnika francuskiego AS Monaco może również oznaczać, że kadra będzie skazana na grę z Chile ustawieniem z trzema środkowymi defensorami, które było już wcześniej testowane w marcowych meczach towarzyskich.
Chilijczycy w 2018 roku rozegrali cztery sparingi mierząc się tylko z rywalami z Europy. W marcu wygrali w wyjazdowym spotkaniu (2:1) ze Szwecją, potem zremisowali z Danią (0:0). W kolejnych pojedynkach ulegli (2:3) reprezentacji Rumunii, oraz zwycięsko wyszli z konfrontacji z Serbią (1:0). Dla "Orłów Nawałki" będzie to dobra okazja na osiągnięcie dobrego rezultatu przed startem mundialu, złapania rytmu przez piłkarzy ofensywnych oraz ustabilizowania gry trójki defensorów, którzy zastępując kontuzjowanego Glika zagrają w pierwszym spotkaniu z Senegalem.
Z drugiej jednak strony można się spodziewać, ze Polacy będą chcieli pokazać się z dobrej strony w ataku, wiec w meczu może paść kilka bramek. Chilijczycy, którzy walczą o miejsce w kadrze nie będą raczej łatwym przeciwnikiem, lecz podobnie jak w spotkaniu z Koreą Biało-Czerwoni mogą okazać się lepsi.
Reprezentacja Chile mogłaby się okazać bardzo trudnym rywalem gdyby do Polski przyjechały takie gwiazdy jak między innymi Claudio Bravo, Mauricio Isla, czy Alexis Sanchez, jednak selekcjoner, Reinaldo Rueda, przebudowuje obecnie zespół po nieudanych eliminacjach i braku awansu do mundialu, dlatego na wszystkie najbliższe spotkania wysłał nowych reprezentantów w celu sprawdzenia ich aktualnej dyspozycji. Powołania dostali zawodnicy występujący na co dzień w drużynach z Ameryki Południowej.
Wydaje się, że jesteśmy faworytami tego spotkania, ale trzeba pamiętać, że nie wynik jest najważniejszy, a sprawdzenie wszystkich wariantów taktycznych i dyspozycji poszczególnych zawodników. Ten sprawdzian w większym stopniu pomoże ustalić pierwszą jedenastkę na mecze finałów mistrzostw, ale nie zapominajmy, że przed nami jeszcze wtorkowy mecz towarzyski z Litwą.
fot: pressfocus