Lech Poznań odpadł z Fortuna Pucharu Polski! „To nas boli”.

    W 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski Lech Poznań przegrał na własnym terenie ze Śląskiem Wrocław 1:3 i odpadł z rozgrywek. Po zakończeniu spotkania głos zabrali trenerzy obu drużyn. 

    W zespole Lecha Poznań gola strzelił Afonso Sousa, a w zespole Śląska Wrocław na listę strzelców wpisali się Erik Exposito i John Yeboah (dwa gole). „Kolejorz” pokazał się z bardzo słabej strony i z awansu mogą się cieszyć piłkarze „Wojskowych”.

    John van den Brom (Lech Poznań)

    – Minęło trochę czasu, kiedy przegraliśmy ostatni mecz. Sprawdziłem i jeżeli dobrze sprawdziłem, to ostatni mecz przegraliśmy właśnie ze Śląskiem Wrocław. Wygląda na to, że jest to rywal, z którym nie gra nam się dobrze. Odpadamy z Pucharu Polski i to nas boli. Te rozgrywki były dla nas ważne, to też jedna z najkrótszych dróg do możliwości występów w europejskich pucharach – powiedział John van den Brom na konferencji prasowej.

    – Pierwszą połowę zagraliśmy dobrze – padł tylko jeden gol dla nas, ale stwarzaliśmy sobie wiele sytuacji. Początek drugiej części był niezły, ale od momentu akcji Gio było coraz gorzej i gorzej. Ostatnie kilkanaście minut to nie był zespół, jaki chciałbym oglądać. Nie widziałem drużyny chcącej awansować. To mnie boli, bo zależało nam na awansie i boli, że nie udało się tego wywalczyć – dodał trener Lecha Poznań.

    Ivan Djurdjević (Śląsk Wrocław)

    – Przyjechaliśmy do Poznania wiedząc, że Lech złapał już swój rytm i jest zespołem na miarę swoich możliwości, ze sporym potencjałem. Może nie z najlepszą grą, ale swoje mecz skutecznie wygrywał. Chcieliśmy dziś – po tym gorszym spotkaniu w swoim wykonaniu – zagrać dobre starcie, by obraz drużyny był taki, że wie, jak chce grać i z tak wymagającym rywalem zaprezentować dobry futbol – przyznał trener Śląska Wrocław.

    – Zazwyczaj w klubie odpadaliśmy w pierwszej rundzie, teraz grając przeciwko Lechowi chcieliśmy awansować dalej. W pierwszą część weszliśmy dobrze, szybko strzeliliśmy gola, co wkurzyło trochę Lecha, potem musieliśmy zostawić na boisku dużo zdrowia. Bramka na 1:1, kilka dobrych interwencji w defensywie, skutecznie to wychodziło – dodał. 

    – Po zmianie stron lekka korekta w ustawieniu, weszliśmy w drugą połowę agresywnie, co pewnie zaskoczyło rywala. Lech nie zdominował nas tak bardzo, z upływem czasu nabieraliśmy większej pewności siebie. Trafienie na 2:1 to potwierdziło, a kolejny gol sprawił, że rywal nie miał, jak zareagować. Czerwona kartka sprawiła w naszych szeregach większe skupienie – zakończył.

    Źródło: Lechpoznan.pl

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.