Mateusz Borek w poniedziałkowym programie "Misja Futbol" skrytykował powołania Jerzego Brzęczka.
Mateusz Borek bardzo ostro wypowiedział się na temat gry reprezentacji Polski i powołań Jerzego Brzęczka. Pod lupę wziął głównie zawodnika Southampton, Jana Bednarka, który już od dłuższego czasu nie może sobie wywalczyć miejsca w składzie "Świętych". 22-latek praktycznie cały czas znajduje się poza kadrą meczową. Wydawało się, że były obrońca Lecha Poznań po przeprowadzce na Wyspy jeszcze bardziej się rozwinie pod skrzydłami doświadczonego Marka Hugesa, a w kadrze będzie on idealnym zastępcą za Kamila Glika.
Niestety, nic takiego jak na razie nie ma miejsca, ponieważ w obecnej kampanii rozegrał zaledwie cztery spotkania biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Mimo tego, że na angielskich boiskach spędził 260. minut, to selekcjoner "Biało-Czerwonych", Jerzy Brzęczek, nie widzi w tym dużego problemu i wysyła mu zaproszenia na zgrupowania. Gołym okiem wydać brak rytmu meczowego, przez co zalicza bardzo słabe występy.
CZYTAJ NA FOOTBAR: HAJTO O KRYCHOWIAKU: "GRAŁ JAK DREPTAK"
– "Dla mnie to jest absurd, że żeby na poziomie kadry chłopak w sezonie 2018/19 zagrał więcej meczów w reprezentacji niż w klubie. Uważam, że jest to bardzo zły komunikat. Nie grasz, a i tak jesteś w reprezentacji. To jest wyrządzanie sportowej krzywdy młodemu chłopakowi. Takie decyzje trenera wywołują złe nawyki w zawodnikach. Oni przestają wierzyć w to, że aby znaleźć się kadrze, trzeba się naprawdę mocno wykazać".
Źródło: Misja Futbol – onet
fot: pressfocus