Sergio Ramos, doświadczony defensor Realu Madryt, ma już na swoim koncie aż 18 trofeów wywalczonych z obecnym klubem. Przypomnijmy, że dzisiaj o godzinie 20:45, Królewscy w finale Ligi Mistrzów na stadionie Olimpijskim w Kijowie zagrają z Liverpoolem. Dla reprezentanta Hiszpanii będzie to kolejna okazja, aby do swojego dorobku dopisać kolejne wyróżnienie.
32-latek trzykrotnie dotychczas triumfował z klubem z Santiago Bernabeu w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych Starego Kontynentu. Zobaczmy, co powiedział przed nadchodzącym finałem w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika AS.
Sprawdź: nowa koszulka The Reds na sezon 2018/19
Zawsze istnieje dodatkowa motywacja, nawet przy takim scenariuszu. Nasza drużyna zawsze jest głodna kolejnych zwycięstw i tytułów. To przywilej bronić trofeum i tworzyć historię. Im lepszy rywal, tym większa jest wartość zwycięstwa. Wyeliminowaliśmy najsilniejszych przeciwników z każdej głównej ligi. Teraz nadszedł czas, aby zakończyć finał przeciwko znakomitej drużynie, którą dowodzi świetny trener. Żyjemy bez krytyki i pochlebstw, kluczem jest ambicja i głód zwycięstw. Drużyna jest najważniejsza i zawsze mieliśmy jasny cel. Nie lubię patrzeć w przeszłość. Traktuję ten finał jak pierwszy w karierze. Na wnioski przyjdzie jeszcze czas. Liverpool FC działa jak szwajcarski zegarek. Musimy być uważni i mieć zaufanie do naszych piłkarzy z ofensywy. Salah jest świetny, ale nie można go porównać do Messiego czy Cristiano. Życzę mu wspaniałego meczu. Najważniejsze, że trener ma wszystkich do dyspozycji. Jeśli ma wątpliwości, to jest to dobry znak.
Źródło: AS
fot. pressfocus