Real po odpadnięciu z Ligi Mistrzów jest obecnie w sporej rozsypce, w klubie panuje grobowa atmosfera a z posadą trenera pożegna się Carlo Ancelotti. Media wytypowały następcę, który już miał rozpocząć rozmowy z klubem.
Dwumecz z Arsenalem dla Realu był drogą przez mękę. Najpierw na Emirates dostali solidną lekcję futbolu przegrywając z Kanonierami 0:3. W klubie dało się jednak słyszeć tylko jedno słowo – Remontada. Cóż, na słowach się zakończyło, bo „Królewscy” ulegli na Santiago Bernabeu 1:2 i ostatecznie w słabym stylu odpadli z rozgrywek. Po meczu dało się odczuć ogromną frustrację wśród kibiców i piłkarzy.
Doszło nawet do tego, że grupka kibiców dość dosadnie dała znać wyjeżdżającym po spotkaniu zawodnikom, że ich występ był beznadziejny. Ofiarą tej gry będzie jednak kto inny, mowa oczywiście o trenerze. To już niemal pewne, że Ancelotti opuści Madryt i będzie to miało miejsce jeszcze w trakcie obecnego sezonu. Jego ostatnim spotkaniem ma być finał Pucharu Króla.
Naturalnie media już rozpoczęły burzę związaną z następcą Włocha. Bardzo popularny stał się temat byłego już trenera Liverpoolu – Jurgena Kloppa. Niemiec, który obecnie pracuje w koncernie Red Bull i pomaga przy rozwoju RB Lipsk oraz RB Salzburg, jednak taka oferta może go przekonać do zmiany pracy. Niemiec miał już nawet rozmawiać z klubem, jednak brakuje na razie oficjalnych informacji.
Gdyby Klopp dołączył do Realu zespół zyskałby niesamowitego fachowca, który wie jak wygrywać ważne trofea i budować zespół. Wystarczy spojrzeć do jakiego Liverpoolu dołączał i z jakiego odchodził, ogromna różnica. Na coś podobnego liczą zapewne w Madrycie, który zalicza jeden z gorszych sezonów w ostatnich latach.

Fanatyk sportów ekstremalnych, orientalnego żarcia i jednośladów. Swoją przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem jeszcze przed studiami pracując w sekcji żużlowej Wybrzeża Gdańsk. Niedługo później hobby stało się pracą, pracą którą uwielbiam. Rodowity gdańszczanin z krwi i kości, który za nic nie myśli opuszczać swojego ciepłego gniazdka.